Jestem tutaj,chociaż mnie nie widzisz
Wszystko ostatnio dziwnie się układa,jestem kłębkiem nerwów-śmieję się z nerwów,płaczę ze szczęścia.Nie mogę patrzeć ludziom w oczy,bo sama siebie nie wierze.Czuję się niewidzialna i oddalona od świata.Pierwszy raz przeżywam coś,czego nigdy nie czułam-bardzo miłe uczucie,na samą myśl uśmiecham się ,jednak po chwili uśmiech znika i na pierwszy plan wchodzi rozczarowanie.Wiem,że pomimo moich starań nic nie zdziałam,ale to jest dobre,ponieważ nabieram wprawy,moja skorupa życia się wzmacnia.Bo jeżeli jest jak jest,to oznacza że tak ma być i nikt,ani nic tego nie zmieni.
Uznałam,że teraz skupię się na sobie,na wyhodowaniu kości biodrowych.Dzisiaj zaczynam-100 brzuszków ,to nie wiele a jednak będzie wiele za tydzień.
dzień 1
I love u so much