Zasłużony awans.
Częściowo jednak przerosło to moje oczekiwania.
Mniejszy zapierdol za te same pieniądze?
Poproszę.
W dużym skrócie mam stanowisko PRZEJŚCIOWE co będzie bardzo ważne w tej historii.
Przed docelowym tematem, który będzie powrotem do osobistego top of the top w strukturach co już raz osiągnałem. Z docelówki wchodzi opcja solidnego rozwoju.
Opłacało się napierdalać wcześniej do tematu, o którym nie mogę publicznie mówić.
A jak wygląda przejściówka?
Stanowisko kierowniczo-inspektorskie.
Brzmi dobrze.
Mimo tego, że nie trawię papierkowej roboty to chyba jednak ją polubię.
W związku z tym obiekt spółki skarbu państwa czyli stocznia robi bye bye.
W końcu.
Poprzedni rok był ciężki.
Ten pewnie też będzie, jednak w 2026 chcę wejść jeszcze grubiej niż w aktualny.
A dalej?
Łapy się goją więc mogę w końcu wrócić do napierdalania stalą po pokoju.
Trzeba będzie się zmierzyć po.
Przy okazji odzywają się osoby z przeszłości.
Póki co te, które wprowadziły trochę koloru w moje życie x lat temu.
Oby tak dalej.
Nie potrzebuję by szkodniki typu misteryoflife się odzywały.
Jakoś nie uśmiecha mi się rozmowa z kimś kto dla własnej satysfakcji niszczył mi związek będąc zaręczoną.
W tym wypadku 3 razy na nie.
Wszystko poblokowane i niech tak zostanie.
Jest dobrze tak jak jest.
Wracamy do pozytywów.
Dzisiaj albo wleci polski obiad albo ryż z panierowanym kurakiem na cytrusowym sosie.
Trzeba uczcić dzisiejszy krok w przód czymś dobrym do jedzenia.
Czy przeszkadza mi samotne świętowanie?
Absolutnie nie.
Czy przeszkadza mi świętownie bez alkoholu?
Absolutnie nie.
Nie czuję żadnego ssania pod tym kątem.
Papierosy to samo po ostatnim jednym zapalonym jakiś czas temu co było tu opisane.
Dobrze jest.
A popołudniu po pompie umówiony na mały trucking z dawnym ziomkiem z MDT.
Żadnej rywalizacji, żadnego nacisku.
Symulator i spokojne przetaczanie wirtualnych ton materiałów przez Europę.
Bez ryzyka, że jakaś banda lekarzy czy inżynierów okradnie mi pakę.
Może wleci fota stanowiska przy nowym nabytku w miejsce dawnych 43 cali.
Ale to nie dzisiaj.
Niech ten wpis trochę powisi.
Od rana czy to na słuchawkach czy w samochodzie leci muzyczny powrót do dawnych lat.
Głównie SUM 41.
I to bardzo pozytywnie wpłynęło na samopoczucie od samego rana.
A nic nie zapowiadało, że to będzie tak dobry dzień.
Może wrócę do grania na gitarze.
A raczej kontynuacji nauki.
I nie.
Nie sprawi to, że przestanę zajmować się elektroniką z uzyciem Serato.
Po prostu na wiosnę chcę spożytkować większą ilość wolnego czasu na rozwój i zadbanie o osoby, które chcę mieć w swoim życiu.
Lista jest krótka więc ciężko nie będzie.
Wczoraj ratownik.
Dzisiaj wolne.
Jutro dowódca.
Pojutrze wewnętrzny kontrolny.
Dobrze to brzmi i dobrze to wygląda.
Neck Deep - In Bloom