Mistrzowie grillowania! <3
Wszyscy jeszcze ładni, ogarnięci ;).
Dobra biba nie jest zła.
Dużo jedzenia, wystarczająco wódki, piwa, ginu.
Brazylijski pop, taniec Lupona :D
Tańczenie z dziewczynami, rozkminianie układu do Nosa.
Nadziewanie szaszłyczków, Emila ciągle czuwa nad grillem!
Pamelka dobry Mudżyn zmywa sobie.
Parę niedociągnięć, nieogarnięć, nieogarów.
Godzina pierwsza idziemy `spać` czyli sztuka nieśmiania się.
Kasi Dancehall dla mnie <3
Chodzenie na pół fajeczki, zawsze po pół, nawet drożdżówki.
Parę spierdolek i załamań w toalecie.
Rozmowy z Norbim, kochane przeprosiny i życzenia.
Sucharki, tyyyle sucharów.
Oglądanie Bullsów o drugiej, ich przegrana, kontuzja Noah :<
Spanie w dresach Matiego u Piotrka w pokoju, czyli jak fajnie mogą boleć plecy.
Odpadające nieco mocno kolano.
Obgadywanie z Norbim ludzi na fejsie.
Wielka cisza, rodzice Matiego dzwonią!
Ryjesz mi banie!
Biggie i Puff Daddy ;d
Poranna kawka, brak sera, cukru, mleka, chleba.
Przerwane mycie zębów.
Siłowanie się z Rzeźnikiem.
Wyglądam jak muminek :<
Powrót do domu, tym razem nie PKSem.
Nieważne, czy przymulało, ważne, że z NIMI <3
Mam najlepszych Przyjaciół na świecie.
Jest dobrze, chociaż paru spraw się boję.
Ale w sumie, to jakoś bezpciowo, bezuczuciowo.
Zobaczymy wieczorem.
Pozdrawiam moich Imprezowiczów <333 !