hurrrra!

raz na jakiś czas coś napiszę, żeby nie było, no nie

nie będzie nic o świętach

jakie to one 'sztuczne i bez serca, tylko pieniądzę ludziom w głowie, nie potrafiom, nie umiejom, nienienienienie, gupi som i w ogóle nie czują' ani 'klimat jest.. i świeczki.. światełka.. miłość.. zwierzątka rozmawiają.. kochaja się wszyscy.. wrogom się przebacza.. i barszczyk..'

nie będę podsumowywać niczego, ani nic o sylwestrze nie wspomnę

za to dzień szkoły pierwszy jest i nie wiem, czy cieszyć się czy nie może.

jedno co wiem, to to, że moje lenistwo się nie zmieniło - wzmogło móc po świętach z leksza się jedynie.

jestem tak leniwa, że nawet nie chce mi się sięgnąć po książkę, żeby poczytać - a nieeee, trzeba będzie oczami ruszać i treść przetrawiać, nie chce mi się..

o nauce się wspomnę : )

co tam jeszcze Wam tutaj dać..

o, na przykłąd wiecie co? tak sobie patrzę w bok i lampki widzę

myśle - ładnie wyglądałyby zapalone

chciałabym zapalić, ale za daleko, nie chce mi się wstawać.

albo na przykład.. no cokolwiek.