Teoretycznie coś tutaj pisałem.
W praktyce zamknąłem kartę.
Więc i w teorii i w praktyce nie muszę nic pisać.
Teraz w teorii sypie mi się definicja bloga, nie mówiąc o photoblogu ale w praktyce już takie przypadki się zdarzały.
W skrócie, muszę zrobić zlecenie, zacząć robić projekt
16 jeśli wszystko będzie na TAK jadę do Waw.
Chciałbym poruszyć temat odwrotnego myślenia.
Człowiek A i człowiek B.
Człowiek A myśli "o do kitu" Człowiek B myśli "smutne".
lecz jeśli człowiek A pomyśli " o jak fajnie wreszcie" Człowiek B myśli "ja chujowi pokaże jak może być fajnie".
O to krótki przykład jak z człowieka ponoć romantycznego i z góry miłego i nie stwarzającego problemów wyrasta skurwysyn.
Dziękuję i pozdrawiam.