Chyba zaczne pisac na PHOTOBLOGU.
Pisanie tak bardzo odpreza.
Zupelnie dziwnie jest nagle kogos tracic i w nastepej chwili dostac od zycia druga osobe, na ktorej zaczyna nam zalezec.
Jeszcze bardziej dziwne jest uczucie, kiedy ta osoba wcale, a wcale nie traktuje cie tak jakbys sobie tego zyczyl.
I to nie musi oznaczac, ze jej na tobie na zalezy, o nie wrecz przeciwnie UWIELBIA cie i traktuje jak najlepszego przyjaciela.
Brzmi dobrze, co?
Tylko czasami przyjazn przeradza sie w milosc platoniczna, a wtedy to poprstu boli.
Sprawy komplikuje sie juz jak w czeskich filmach, kiedy nie mozesz przestac myslec o tej pierwszej osobie dajmy na to X.
Wiec X nie daje ci spokoju, na dodatek spotykaasz go przez zupelny przypadek i caaaaly swiat, ktory ulozylas sobie w glowie ( ten nowy bez X z Y, ktorym w tym wypadku jest osoba druga) wali sie jak domek z kart, albo wlosy na deszczu czy cos rownie dziwnego i zuplnie nieistotnego ( w tym wypadku, normlanie wlosy, czy domek z kart sa kluczowymi sprawamiw zyciu KAZDEGO czlowieka).
I chyba nie ma po co prosic o porade.
Tylko czasami fajnie by bylo gdyby ta osoba Y zapytala co u Ciebie, a nie zajmowla sie swoim wlasnym egoistycznym swiatem i pisala tylko o sobie ( wlasnie do czego prowada kilkugodzinne rozmowy? do CZARNEJ DUPY, hahaha jak kawal o blondynkach!).
NAJFAJNIEJ NA SWIECEI JEST COS WYMYSLAC.
HAHAHAHAHA
STARAM SIE OGARNAC CHAOS. NIE, NIE WYCHODZI MI.