aj, aj, aj, jak dawno mnie tu nie było....moj biedny pb, taki zaniedbany...;) dlatego wrzucam szybko foteczke, którą przesłała mi moja mała Blondyneczka;]
zdjęcie "of kors" z Sylwestra, a na nim od prawej mała cząstka imprezowiczów : Madziullek, Perni i Paulet :] a za nami, gdzies z tyłu rodzice Blondi i kupa studentów.....baaaaardzo sympatycznych :)
zerwalismy sie z impressski na szampana...nie wszyscy mogli isc z nami, bo byli juz " troszq" nieprzytomni...:p " fajne były fajerwerki?? " :D Ozyrku, no jak tak mozna...przed północą ?? :P temu Panu juz podziękujemy:]
parę odlotów było...biedna Golka...;]
podarte spodniocze Blondaska, bo dostalo sie na dupsko z listewki od Tlały,
zagubiona klamka i zamek od drzwi do łazienki < Blond, mowiłam Ci, ze Sylwia sie zatrzasnęła wieczorem w kibelku, wybiła szybę i do wczoraj zeby wejsc do łazienki trzeba było włazić przez okienko?? ;] jaka bk :P > ,
herbata w słoiku, walka o kocyk, [ w tym miejscu = cenzura ]
i takie tam :D dobrze było :)
no bo ekipa rewelacyjna, dla której ślę buziaki:* i dzia za wspolna zabawę....:D
oczywiscie szczegolny kissssior dla Madzi:* (ciesz sie moja Droga, tym razem nic nie zepsułam:p )
pozdrowionka 4 all ;]