Waga ciągle ta sama, waha się trochę w dół...
Ale zaczym mieć małe problemy z panią od w-f. Ostatnio zaprowadziła mnie do pielęgniarki i powiedziała: na wagę! Zrobiła mi wykład o anoreksji, o tym jak dziewczyny w nią wpadają i umierają...
Idąc z nią modliłam się żeby waga nie pokazała 44 lub mniej . Uratował mnie pełen pęcherz, warstwa podkolanówek, grube spodnie i gruba podkoszulka z bluzką. Waga pokazała ponad 45. szczęście. Miałam traf ze tak się ubrałam. Dziękuje chyba tej temperaturze na dworze. DZIĘKI!! Powiedziała jeszcze ze jak schudnę pół kilo to wzywa rodziców. Tego musze uniknąć. Waga prawdziwa to 44 kg. moze mniej, Ale wracam na 45 później może 46. Będzie bezpieczniej dla mnie i nadal ładnie.
Z normalnego limitu 200 kcal zmieniam na 300kcal. Później za jakieś dwa tygodnie na 400. Do wakacji znów będzie 500 lub nawet 600. A waga 45/46 będzie cały czas. Utrzymam ją!
Wrzeszcze podchodzę do lustra i widzę ładną figurę. Jeszcze poprawię nogi i brzuch i będzie super. Ale to ćwiczeniami zrobię. Chce mieć delikatne mięśnie na brzuchu. A ręce mam piękne.
Dziewczyny! wiem, że teraz mnie wyzwiecie, ale zacznijmy się, choć trochę akceptować. I raczej nie głodźmy się tylko... teraz zaczęłam myśleć poważniej. Lepsze efekty o stokroć są i będą z ćwiczeń niż z ostrej diety. Pomyślcie. Raz przez parę miesięcy nie jecie normalnie. Marne kcal dziennie. Liczycie jak ogłupiałe i liczycie. Nie chce nikogo obrażać! Ale co później? Znów każda z nas zacznie jeść jak kiedyś,. Może trochę zdrowiej, ale całe życie nie będziemy się ciągle kontrolować. Stracimy to, co zyskałyśmy. Syzyfowa praca? Nie to chyba nie dla nas. A po ćwiczeniach bez żadnych GŁO i innych pomysłów z limitem 300 jak ja teraz sprawią ze nasza figura się poprawi na dłużej. Późnej jak osiągniemy cel ćwicząc będziemy rzadziej wykonywać ćwiczenia i utrzymamy to.
Może bez żadnych głodówek, diet poniżej 700 kcal na dzień osiągniemy cel.
Może jedząc więcej nawet 1000 kcal, (bo to mało), o równych porach, unikając słodyczy, czasem tylko np. w każdy poniedziałek i piątek i ciągłe ćwiczenia sprawię ze będziemy piękne! Nie na parę dni tylko na długo.
Dłużej nam to zajmie, ale będzie zdrowiej i efekty będą dłużej trwały. Same widzicie jak przez tydzień na samych ilościach 400 kcal na dzień utrzymamy to nasze brzuchy są idealne, ale jedna kanapka więcej i ? I nie ma tego. Spójrzcie na sportowców. Tak lub tancerki! Co niby one! nie jedzą? To gdzie miały by siłę tak latać po parkiecie? Widziałyście gruba tancerkę?! NIE!! One jedzą normalnie, nie liczą kcal i maja piękne figury.! Ale zawdzięczają to jedynie ciągłym ćwiczeniom. A my? Jemy marne ilości i chcemy być mega? Chyba lepiej wziąć z nich przykład i mieć boskie ciało bez żadnego liczenia i umartwiania się ile to nie zjedzone dzisiaj.
Cofnijcie się parę miesięcy wstecz. Uśmiech na waszych twarzach, rumieńce, uśmiech, czasem jak przechodziłyście koło lustra był blee kurcze musze schudnąć. Ale teraz tylko stoimy przed tym lustrem bez uśmiechu, bez rumieńcow. Ciągle myślimy ile kcal zjedzone. W szkole, poza nią obmyślamy, co tu zjeść. Zamiast cieszyć się chwilami spędzonymi ze znajomymi myślimy, co zjeść. Może gdybyśmy nie zwracali tak uwagi i jedli normalnie nie podchodzilibyśmy do swojego wyglądu tak rygorystycznie nasze problemy by się skończyły. A ćwiczenia zrobi by swoje. Co z tego mamy?
CHYBA CZAS ZACZĄĆ ODCHUDZANIE ZDROWE!!! NORMALNE JEDZENIE BEZ TAKICH OGRANICZEŃ I ZAMIAST SIĘ GŁODZIĆ I OBWINIAĆ, ŻE ZAWALIŁYŚMY TO REGULARNIE ĆWICZYĆ!!!!
AMEN!
Inni użytkownicy: lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrs
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24Tania odzież zachodnia? ezekh114Złoty Pierścionek. ezekh114Just one shot jestersarmyDamme Carnival 2025! cherrykinnSzymon tezawszezle... maxima24... maxima24