oczywiste jest, że WSZYSCY kłamią. mniej lub bardziej przeinaczają fakty. czasem może nawet sami przed sobą nie chcą przyznać, że dopuszczają się KŁAMSTWA (jeju, jak to strasznie brzmi), ponieważ robią to przecież w dobrej wierze... nie mają serca, aby kogoś zranić; odrobinę chcą się w czyichś oczach wybielić. to ludzkie, cholernie ludzkie. nieludzkie jednak jest sianie kompletnego chaosu, żeby... no właśnie - po co? zadajcie sobie czasem Wy żałośni siewcy, do k*rwy nędzy, to pytanie. po co oczerniać, pomawiać, przekazywać dalej abslurdalne "fakty". zgrywać znawcę wszelkich ludzkich losów, myśli, przeżyć, zachowań i motywacji. spróbujcie czasem porozmawiać o tym, co Wy takiego wspaniałego zrobiliście danego dnia dla ludzkości, zamiast wytykać najdrobniejsze potknięcia wszystkim wokół...
jak wspaniale, że mam się nad czym poirytować w tę deszczową noc :)