ou

cześć.

miłość ? czy przyjaźń ? żadne nie dorówna żadnemu. 

pięciogodzinne rozmowy nocą, niepewność, tajemniczość - wiem, że moge mieć wszystko, ale jest takie coś 

" nie rozłocze się aż nie zaśniesz " - mam wszystko, czego tylko chce a on nie ma o niczym pojęcia bo co ? gówno

później znowu rozmowa nocą, i co by to nie było. 

następnie jedno spotkanie, jakby nigdy nic. nie było go, wyjechał a teraz wrócił i nie ma o niczym pojęcia. 
widzi ją ? - " chce być przy niej, chcę być z nią "
a jej głowa ? - " jedno albo drugie. zdecyduj się, nie można mieć wszystkiego. jedni oczekują tego, inni tamtego i co zrobić? gówno, co mam mu powiedzieć ? co mam zrobić ? jak go przywitać ? co powiedzieć najpierw a co następne ? powiedzieć o " tym " czy nie ? zapomnieć i starać się teraz, żeby było dobrze, czy wrócić do tamtego ? " - tak, to jedna setna jej głowy. 

" ich oczy mówią mi, o czym milczą dusze "

najlepsi przyjaciele ? pomagają, wytykając jej błędy, które dobrze wie, że popełniła. nie mogą pomóc 

to sa najgorsze wybory w naszym życiu, które mogą obrucić je o stoosiemdziesiąt stopni. i co ? a my co ? czekamy aż same się rozwiążą ? jak tak czekamy, w końcu pojawia się ktoś, kto je rozwiążuję w sposób jaki byśmy nie chcieli i widzimy wtedy co powinniśmy wybrać. ale juz wszystko stracone. pozostaje nadzieja, że któregoś dnia przyjdzie do Ciebie mama i powie " wyprowadzamy się, zacznij się pakować. " - wtedy wszystko idzie w niepamięć, Ty zaczynasz nowe życie w nowym miejscu i możesz być kimkolwiek chcesz. jak Ci się podoba, jak Ci się zachce. w koncu i tam pojawiają się problemy, marzysz o kolejnej przeprowadzce. ludzie są tacy sami, wszędzie. a my zostajemy tacy jacy jesteśmy. zaczynamy tęsknić za starymi śmieciami, za tmtymi ludźmi, chociaz nie dawno mieliśmyich serdecznie dość.

.śmierć.

dziękuję, dobranoc