Sukces nie istnieje.
Ale wyobrażenie nas samych w momencie sukcesu jest siłą napędową by działać.
Ale sukces i tak jest iluzją.
Bo dlaczego wielu ludzi u szczytu swojej kariery strzela sobie w łeb?
Dziś zjebałam.
Sprawy rodzinne mnie przybijają.
Nienawidzę dopierdalania, kogokolwiek o cokolwiek.
Pluć mu w ryj.
A ja niespodziewanie byłam dziś w kościele.
Boże, jak można słuchać tego z własnej woli?
Ale szanuje wierzących.
Na tylko nie pozwalam sobie na obwinianie i sztuczne wyrzuty sumienia.