Następnego dnia, Igor wstając z łóżka nadal zastanawiał się czemu Iza płakała. Spojrzał za okno i zobaczył błękitne i bezchmurne niebo , więc pomyślał, że zadzwoni do przyjaciółki i się z nią spotka. Zanim jednak to zrobił wykonał codzienne , poranne czynności . Potem zszedł na dół do kuchni i zjadł swoje ulubione płatki. Nikogo już nie było w domu - mama z tatą pojechali do pracy , a siostra poszła z koleżankami na basen. Była już 10. Igor włączył swojego laptopa , sprawdził parę stron i Facebook'a . Nie było Izy . Sam nie wiedział co ze sobą zrobić. Chciał do niej iśc, zadzwonić , spotkać się. Cokolwiek. Niewiadomo jednak z jakich przyczyn..Bał się. Szybko ubrał buty i wyszedł z domu. Szedł w stronę domu dziewczyny , nawet nie wiedział czy jest w domu, czy jej nie ma. Mieszkali niedaleko siebie. W dzieciństwie zawsze bawili się na placu zabaw znajdującego się koło zespołu szkół.
Stał pod jej domem. Zadzwonił domofonem , ale odebrała jej mama. Zapytał się czy Iza jest w domu, jednak odpowiedź nie brzmiała twierdząco. Pożegnali się i chlopak postanowił iść do miejsca, gdzie dziewczyna najczęściej przebywa ze swoimi znajomymi - czyli park.
Gdy doszedł , zobaczył ją . Siedziała na kocu z Adą, jej koleżanką . Opalała się .
Czemu tak bardzo lubił jej widok ?