photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 GRUDNIA 2013

Będzie dobrze 1

Cześć, jestem Gabrysia mam 17 lat. Mieszkam od niedawna z nowa rodzina która mnie adoptowała ponieważ od 14 roku zycia mieszkałam w sierocińcu. Jestem osbą o trudnym charaktere, mam własne zdanie i rzadko kiedy się podporządkowywuje czyimś upodobaniom.

Nie mam przyjaciół, miałam w sierocińcu ale odkąd się przeprowadziłam nie mam z nimi kontaktu, moja mama nie zyję, umarła zaraz po porodzie ojciec jest nie znany. 

  Jestem osoba o szczupłej budowie ciała, moje włosy sa koloru jasnego brązu i sa dośc długie. 

- Gabrysiu możesz do nas zejść? - usłyszałam głos matki i zeszłam na dół.

- o co chodzi? - spojrzałam na nich i usiadłam w fotelu.

- Chcielismy ci powiedzieć że wyprowadzamy się do Berlina, mam nadzieję że umiesz niemiecki. - powiedział ojciec.

- Mhm, miarowo, spoko kiedy mam sie zacząc pakować? - popatrzyłam na nich i wstałam.

- Zacznij dzisiaj, jutro wieczorej wylatujemy. A dodatkowo zapiszemy cie już na miejscu na zajęcia z języka niemieckiego abyś sobie trochę utrwaliła język i wymowę, okej? - mama podeszła do mnie i pocałowała mnie w głowę, miło mi się zrobiło. Najwyraźniej brakowało mi miłości i tego ciepła jakie moze dać druga osoba.

Poszłam się pakować, wszystko zajęło mi 3 godzinki. Moim zdaniem nie duzo bo i tak mało rzeczy miałam. Po wszystkim poszłam się umyć i połozyłam się spac, bo jutro czeka mnie cięzki dzień.

 

Rano. :

- Gabryśka wstawaj, plany się zmieniły wyjeżdżamy za godzinkę. - tata podszedł do mnie i obudził.

- Okej, daj mi moment będe gotowa. - mruknęłam i zwlokłam się z łózka. Ubrałam jasne jeansowe spodnie, granatową bokserkę, a na to ciepłą bluzę, nie wiem jaka tam będzie pogoda. Włosy uczesałam w wysokiego kucyka umalowałam się i zeszłam z walizkami na dół.

Na lotnisku spędziłam 2 godziny, a lot był jeszcze gorszy..

 

CDN