Spakowaliśmy się z Robertem i wyszliśmy przed dom.
- I co teraz? - założyłam ręce na piersi i oparłam się o bramę.
- Słuchaj, masz u kogo przenocować trochę? - podrapał się po karku.
- Poczekaj. - wyciągnęłam z kieszeni telefon i zadzwoniłam do Dawida. Bez problemu się zgdził.
- Załatwione, a co?
- pomieszkam trochę w biurze a jak uda mi się coś wynająć to się do Ciebie odezwę, zamieszkasz ze mną?
- A moge? - popatrzyłam na niego
- Niedługo skończysz 18 lat. - uśmiechną się i ucałował mnie w czoło po czym wsiadł do samochodu i odjechał.
Udałam się do domu Dawida, który chciał wyjasnień, gdy opowiedziałam mu wszystko był wściekły ale po paru minutach uspokoił się.
- no cóż. twoje życie twój wybór. - westchnął i przytulił mnie.
Minęły 2 tygodnie dzisiaj są moje urodziny, a Robert się nie odzywa..chyba znalazł sobie jakąś Kobietę i zapomniał o mnie. No cóż.
- Dzień dobry. - otworzyłam oczy i ujrzałam usmiechniętego Dawida.
- Em, hej.. - powiedziałam zaspanym głosem i przeciągnęłam sie.
- Wszystkiego najlepszego. - uśmiechną się jeszcze szerzej i wziął mnie na ręce i zniósł na dół.
Na dole stali moi przyjaciele i kilka osób ze szkoły był tor i wszyscy śpiewali mi sto lat.
- Poczekajcie pójdę się ogarnąc. - pobiegłam na górę i ubrałam to : http://www.faslook.pl/media/cache/3c/a1/3ca188a2831d0f8f4ee3d7d4b627c218.jpg włosy spięłam w koka i zeszłam do nich i bawilismy się. Rozeszli sie dopiero po 16 a ja zaczęłam sprzątać. Za kilka dni sylwester. Skończę tą klase liceum i od nowej ide do tego Akademika, to jest jak studia, tak mi powiedzieli. Wybiera się tam kierunek ale dodatkowo ćwiczy się sport.
CDN