Gdy skończył, nie powiedział nic tylko sie uśmiechna.
- Miło było, dziekuje.- p owiedizał Robert i wyszedł z mojego pokoju a ja pobiegłam do łazienki i zwymiotowałam, nie wiem czemu, moze cos stanęło mi na żołądku.
Ubrałąm to: http://www.faslook.pl/media/cache/ed/18/ed18e99eaea276215e0635ff2143b5c1.jpg włosy spięłam w warkocyka, i zeszłam na dół. Przy stole już siedział Robert.
- Gdzie mama? - spytałam.
- No w pracy mówiłem Ci. - odparł niezbyt przyjemnie.
- Stało się coś że masz taki naburmuszony humor jak dziecko które nie dostało cukierka? - zaśmiałam sie przypominając sobie słowa pewnej piosenki.
- Stało, stało się. Dużo. - odparł i popatrzył na mnie jadowitym wzrokiem.
- A mogę wiedziec co? - popatrzyłąm na niego i otworzyłąm lodówkę. Po chwili poczułam jego ręcę na swiim brzuchu.
- Mój pracownik zachorował a twoja mama nie da rady sama na zawodach jako sędzia i muszę poszukać kogoś jeszcze, ale nie ważne. - cmoknął mnie w szyję. - Co robisz? - dodał zaglądając mi przez ramie.
- Śniadanie sobie, a co chcesz też?
- Zależy co robisz. - podniósł kącik ust i dopiero teraz mu się przyjrzałam.
Miał może z 30 lat o 12 lat młodszy od mojej mamy, czego on od niej chce? nie wiem. Może rzeczywiście Ją kocha.. wzruszyłąm nieznacznie ramionami na co Robert na mnie spojrzał.
- Hm? więc co robisz? - wyrwał mnie z zamyślenia.
- A chcesz coś specjalnego? -popatrzyłąm na niego opierając się oblat.
- Wystarczą Kanapki
Wzięłąm się za robienie kanapek i w między czsie rozmyślałąm. Niedługo moje urodziny ..... nie długo zima. Uwielbiam zimę, święta bożego narodzenia i ten ciepły rodzinny klimat.
Po chwili już siedziałam z Robertem i jedliśmy zrobione przezemnie kanapki.
- Co chcesz na 18-nastkę? - popatrzył na mnie dojadając kanapkę.
- Nic ale mam w planach zrobienka prawo jazdy na motor.
- Poważnie a skąd taki plan?
- Tak mnie naszło.- wzruszyłam ramionami i poszłam do swojego pokoju. włączyłam laptopa i zobaczyłam 21 powiadomień od Malwiny.
Gdy je przeczytałam zaczęłam się śmiać.
Odpisałam jej o chwili.
" już jestem "
" no w końcu " -uśmiechnęłąm sie do monitora
" idziem na zakupy? - pohwili pojawiła się kolejna wiadomosc
" no okej, wpadnij do mnie za 20 min " -odpisałąm i wyłączyłam laptopa.
Nie przebierałam się tylko narzuciłąm na siebie kurtkę skórzaną i po paru chwilach w drzwiach stała Malwina i szłyśmy do sklepu.
- Kupię Ci od razu coś na 18-nastkę. - uśmiechnęła sie i dźgnęła mnie w k=brzuch.
- nie musisz.
- Ej co kończysz osiemnaście lat, zdajesz mature, i o chcesz robić dalej? - zagadnęła mnie. Zastanowiłąm sie chwilę.
- Chyba pójde na medycynę.
- chyba? kobieto Ty w tym roku mature zdajesz! - krzyknęła prawie na pół osiedla.
- Oj, cicho teraz, pogadamy później. - machnęłam na nią ręką na co ta się zaśmiała. Gdy doszliśmy do centrum handlowego ujrzałam przepiękna Ymachę R1, przez to że się zagapiłam na piękny motor wpadłam na jakiegoś chłopaka.
- Oj, uważaj jak chodzisz.. - zaśmiał się a ja popatrzyłam na niego.
- przepraszam... - ujrzałam chłopaka w kasku.
- Nie szkodzi, podoba ci się moje cacko? - uśmiechnął się szeroko i zdjął kask...
CDN
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24