Po pewnym czasie odsunęliśmy się od siebie i spojrzeliśmy sobie w oczy.
- Kocham Cię... - popatrzyłem szybko na Kacpra i uśmiechnąłem się delikatnie.
- Dlaczego dopiero teraz Mi to mówisz? - popatrzyłęm na niego i wyprostowałem się.
- Nie wiedziałem jak to przyjmiesz, ogólnie dokuczałem Ci tylko dlatego żeby ludzie nie domyślili się że również jestem homoseksualny. Nie chciałem przepraszam. - popatrzyła na mnie i spiścił głowę.
- No...a jak tam z Julką i naszym wyjazdem? - zmienił szybko temat dosiadając się do mnie.
- Nie wiem, jest w fatalnym stanie, tak bardzo się zalamała że pielęgniarki musiały dawać jej zastrzyki na sen żeby się uspokoiła. - pokręciłem głową. - ale jutro powiem jej o naszych planach i powiem że poczekamy az dojdzie do siebie, idziesz jutro ze mną? - popatrzyłem na niego.
- tak, jasne. Może pamięta kto jej to zrobił. Będę musiał pogadać z Maćkiem i innymi może to któregoś z nich sprawka. Zadzwonię potem do Judyty może coś wie.
- Nawet jeśli coś wie.... - zatrzymałem się. - To pewno nic nie powie jeżeli zrobił to Igor lub Maciek, przecież przyjaźnia się. Nie wyda ich. - popatrzyłem na ścian i wstałem. Idę się umyć.
- Oznajmiłem wziąłem potrzebne rzeczy i poszedłem pod prysznic. Zaraz po mnie wszedł kacper.A ja w tym czasie położyłem się do łóżka. gdy Kacer wyszedł zazedł po drodze do mojego pokoju.
- Dobranoc. - uśmiechną się i chciał odejść lecz zatrzymałem go.
- Kacper... - wychrypiałem zmęczonym głosem.
- Hmm? - mruknął i cofna się o krok.
- Zostań ze mną. - uśmiechnąłem się delikatnie i zrobiłęm miejsce obok siebie. Chłopak podszedł i objoł mnie od tyłu.
- Śpij dobrze. - poczułem jego usta na swojej szyi i mimowolnie chociaż trochę szczęśliwy poszedłem spać.
Rano zjedliśmy śniadanie, ubraliśmy się i wyszliśmy do Julii. Po drodze kupiliśmy jej pare rzeczy i ruszyliśmy w stronę szpitala, chcąc wejść d o jej sali ujrzaliśmy dwóch policjantów siedzących koło jej łózka i notujących coś.
- Przesłuchują ją. - powiedziałem cicho.
- Przepraszam czy z Julią wszystko w porzadku? - spytałem jakiejś pielęgniarki.
- Tak, Julia powiedziała że przypomniała sobie kika sytuacji z przyjęcia na którym była i opowiada właśnie o tym policjantom. Poczekajcie trochę aż wyjda i możecie wejśc.
- Dziękuje. - wróciłem na sowje miejsce i po 15 minutach policjanci wyszli a weszliśmy my.
- Cześć. - przywitaliśmy się z Julką i pogadalismy trochę.
- Julka widzieliśmy policjantów a pielęgniarka wszystko nam powiedizała. Powiesz nam o tym? - spojrzaem niepewnie na przyjaciółkę.
-Mogę Ci zaufać? - wskazała palcem na Kacpra i podniosła jedną brew a Kacper tylko skiną głową a Julia zaczęła mówić.
CDN
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24