To nie blef,znów kasuje Twój ostatni sms.Zamiast uczuć został śmiech,więc nie zrozum mnie źle.
Przepraszam Cię,że się zakochałam w Twoich oczach,uśmiechu i sercu. Dla Ciebie byłam jedynie kolejną,następną.
Dziękowałam mu za to,że ze mną jest. Zdradził mnie.Teraz powinnam przeprosić wszystkich,którzy mnie przed nim ostrzegali.
Warto jest dać komuś drugą szansę. Ty też możesz jej kiedyś potrzebować.
Kolejny raz nienawidzę siebie. Za to jakim człowiekiem się staję. A przecież mówiłam,prosiłam,błagałam samą siebie by stać się chociaż odrobinę inną osobą. Chcę mniej ranić,mniej wybaczać,mnie się przywiązywać,a przede wszystkim mniej ufać.Stawiać granice i umieć samej sobie odmówić. Chcę stanowczo mówić "przestań tęsknić" i to robić.
Nieważne jak bardzo będziesz się zapierać i mówić,że już nie pamiętasz. Zawsze jakać cząstka Ciebie będzie wspominać, marzyć i tęsknić.
Gdy ktoś nie docenia Twojej obecności pozwól by poczuł jak to jest bez Ciebie.
Tak naprawdę nigdy nie odkryłeś mnie. Pomyśliłeś wszystko,zgubiłeś mnie. I nie pytaj teraz co zrobić masz. Nie powiem Ci,miałeś swój czas.
Nie wiedziałam co to miłość, dopóki nie pojawiłeś się Ty. Teraz żałuję,że takie coś istnieje.
Kiedyś opowiem Ci o tym,jak mocno Cię kochałam.Nie uwierzysz.
Patrzysz na mnie tymi swoimi oczami i uśmiechasz się w ten sposób i dajesz mi dobrze do zrozumienia,że nigdy nie będzie "nas", a i tak nadal kocham Cię jak idiotka i planuję jak będzie wyglądać nasza przyszłość.
Udław się dymem ze swojego papierosa, Ty jebany egoisto
Nigdy nie można być pewnym,że ma się kogoś na zawsze,bo można go stracić w ciągu sekundy i nie zdążyć powiedzieć jak bardzo się go kochało i kocha dalej.
Pytasz co u mnie ? Trochę się pozmieniało,swoje rozjebane życie powoli układam w całość.
Wiesz jak to jest,kiedy tracisz swoją najukochańszą osobę ? Kiedy nie masz motywacji do dalszego działania, nie masz komu zrobić herbaty,nie masz dla kogo się wystroić ,nie poczujesz nigdy zapachu jego skóry, nie spojrzysz w jego oczy,nie muśniesz wargami jego ust,nie przytulisz się do jego serca,wstając co rano,nie masz dla kogo żyć, kiedy każda ściana domu jest tak boleśnie obca,kiedy liczy się tylko i wyłącznie alkohol,bo chcesz za wszelką cenę zapić wspomnieia,znasz to...
W dzisiejszym świecie bardziej liczy się wygląd,a nie charakter. W dzisiejszym świecie wygrywa ładna dziwka,niż normalna dziewczyna.
Zrobiłam wszystko,co mogłam. Nawet tego nie docenił.
Łączy nas tylko kilka spotkań,kilka miłych słów i gestów . Także kilkanaście czułych i głębokich spojrzeń w oczy. Tylko tyle, a zdążyłam się do niego przyzwyczaić.
Ten ostatni taz,spójrz na mnie jak dawniej.
Wieczorami będziesz myśleć o złych ruchach i źle postawionych krokach dążąc do spełnienia własnych marzeń. Będziesz obwiniać się,a gryząc wargi do krwi zagłuszać krzyk poduszką. Będziesz duszyć się przeszłością,tamtym powietrzem i zapachem krążącym wokół. Będziesz takim jak ja, wrak człowieka,już nigdy do końca nie odzyskasz tego,co choć raz w życiu straciłeś.
Trochę mam dość, trochę sobie nie radzę, trochę płaczę.
Powiedziałam Ci o sobie tyle,ile jeszcze nikomu. Dobrze Ci wychodziło udawanie zainteresowanego moją osobą. Nie mogę pojąć,dlaczego pomyślałam,że Twoje uczucia są szczere ? No tak, ja pytałam Ciebie,a Ty mnie.
Nie żeby coś,ale jeśli masz zamiar dalej task sobie ze mną pogrywać,to wybacz,ale ja już chyba wolę przecierpieć jeszcze kilka miesięcy bez Twojej obecności. Nie będę upokarzać się przed wszystkimi, po prostu będę udawała,że nic między nami nie było, jakbyśmy się po prostu nie znali,ale na pewno nie będę okłamywać nikogo,że nic do Ciebie nie czułam i czuję. Nie chcę wyjść na taką,która "kocha" przez kilka tygodni lub miesięcy,a potem kompletnie nic nie czuję będąc obok Ciebie. Tylko to trochę boli, jak patrzę na Ciebie i wiem,że zrobiłam chyba wszystko co w mojej mocy by być dla Ciebie kimś ważnym, po prostu być z Tobą,ale mi nie wyszło.
Jeszcze czasami po moim policzku spływają słone łzy i ciężko mi oddychać, ale wiem, że dam radę. Zdaję sobie sprawę, że dziś po Tobie pozostaje mi już tylko tęsknota, bo nigdy nie będziesz już tak blisko mnie, a palce naszych dłoni już nigdy się nie splotą. Tylko to, że ja będę cierpieć, nic nie zmieni. Ty nie wrócisz. Ja nie będę już nigdy tak szczęśliwa. Łzy nagle ze słonych nie zmienią się w słodkie. Mój nadgarstek już nigdy nie pozbędzie się Twoich inicjałów. Mój mózg nigdy nie pozbędzie się wspomnień z Tobą. A moje serce nigdy nie zapomni,że to właśnie Ty nauczyłeś je kochać.
Przepraszam Cię dziś za wszystkie swoje błędy. Wybacz mi chwilę zwątpienia, kiedy błagam byś mi udowodnił swoje uczucia do mnie. Tak to ja zniszczyłam to, co było między Nami. Z dnia na dzień umierała jakaś cząstka Nas, aż wreszcie rozbiło się na dwie jednostki - mnie i Ciebie. Nigdy więcej nie spojrzeliśmy sobie w oczy, tak jak wtedy gdy po raz pierwszy wyznawaliśmy sobie miłość. Nigdy więcej po tym nie przybiegłam cała mokra pod czas ulewy do Ciebie błagając o pomoc i wsparcie. Nie patrzyłam już w Niebo i nie uśmiechałam się, gdy gwiazda, którą nazwałam Twoim imieniem, właśnie do mnie mrugnęła. Nie ujrzałam już Twojego imienia na wyświetlaczu mojego telefonu. Nie pojawiałam się już w Twojej szkole i nie szukałam Cię na korytarzu by tylko ofiarować Ci pocałunek. Nie zrobiłam już nic, co było moją codziennością. Skreśliłam wszystko, jak teraz mój nauczyciel od polskiego przekreśla moje wypracowania.
I chociaż dzisiaj dopóki mój żal do Ciebie gdzieś odpłynął, chce byś był szczęśliwy. Chce, żebyś pokochał inną, a ona Ciebie. Tak, dzisiaj chce, by jakaś dziewczyna zastąpiła moje miejsce. Zasłużyłeś po wszystkim co przeżyłeś ze mną, po tym co Ci zgotowałam. Dziś pozwalam by inna całowała Twój policzek i używała Twojego ciała jako poduszki, co ja uwielbiałam robić.Po prosto zasłonię uszy i udam, że nie słyszę jak szepczesz Jej dwa najpiękniejsze słowa 'kocham Cię'. Przymknę oczy i nie zauważę, jak się całujecie. Odwrócę się, pójdę w drugą stronę, nie wpadną na Was i udam, że nie istniejecie. Aż przyjdzie taki dzień, że nie będę musiała uciekać, że przyzwyczaję się, że jest Ona, a nie ja. Przecież od zawsze Twoje szczęście było o sto procent ważniejsze od mojego. Dziś chce tego, jutro znowu będę płakać przez Ciebie.
Wszystko wyciska ze mnie łzy, rozczula do granic możliwości. Nawet podłoga nie chcę już bezczelnie wpijać się w moje zmarznięte ciało, jak dawniej. Wargi trzęsą się, zimno mi i strach podchodzi do gardła. Leżę w bezruchu, wśród śmiertelnej ciszy, papierosy z winem przestały mi smakować, tylko pusta butelka po piwie stoi na parapecie. Nie można nic nie pić, kiedy czujesz, że cała Twoja osoba chce zapomnieć, dokładnie tak, jak dusza. Przypominam sobie co to znaczy uśmiech, jak naprawdę się oddycha, bez dymu nikotynowego i wszystkich środków. Pozbawiłaś mnie serca, jakbyś nie miała swojego. Ale miałaś, przecież było we mnie, wyrwałaś mi je, bez żadnych skrupułów, to chyba byłoby tak, jakby noc niebu księżyc i wszystkie gwiazdy zabrała. Myśli mnie zabijają, wwiercają się w moja czaszkę przeciążoną od ich nadmiaru. Twoje słowa huczą cały czas, bez przerwy odbijając się echem. Chyba świat na chwilę umarł, zasnąłem wspominając ostatni dotyk ust szepczący 'nie zobaczysz mnie już więcej'.
Obiecaj tylko, że jeszcze kiedyś wpadniesz w moje ramiona i położysz głowę na moim ramieniu. Że gdziekolwiek będziemy, nieważne jak daleko i kiedy, gdziekolwiek przyjdzie nam żyć, będę mógł popatrzeć Ci w oczy i wyszeptać, że jutro nigdy nie umrze.
H <3 !
Inni użytkownicy: lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrs
Inni zdjęcia: :) szarooka9325Miły zakątek. ezekh114Uparty jak Osioł :) bluebird11Rekonesans terenu. ezekh114... thevengefulone... thevengefuloneMorze kostki. ezekh114... thevengefulone... thevengefulone... thevengefulone