photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 LIPCA 2014

Kilka dni później:

Jednak zdecydowałam się wyjechać do Hiszapni. Z Patrykiem już na ten temat rozmawiałam zobowiązał się mnie odwiedzać,a innych znajomych tu nie miałam,więc co może mnie tu trzymać?Patryk leci z nami do Hiszapni za trzy dni. Dzis idziemy razem na zakupy.

-To co shopping.Do mojego pokoju wpada zadowolony chłopak.

-Oczywiście.Uśmiechnęlam sie i pociągnęłam go za rękę w stronę wyjścia z mojego domu.

 

Weszliśmy do największego ceentrum handlowego w mieście i odrazu rzuciliśmy sie  w wir zakup.Rodzice dali mi pieniądze abym mogła choć trochę się zabawić,mimo iż nie mieli ich zbyt dużo.Byłam i za to ogromnie wdzięczna.

 

Z centrum wyszłam z trzema sukieneczkami,kupiłam jeszcze kilka par spodenek i koszulek,dwie cieplejsze bluzy i kilka par rurek,wpadły do tegosandałki i balerinki.Byłam zadowolona ze swoich zakupów i stwierdziłam,żę jak czegoś mi zabraknie to dokupię w Hiszapni,a zreszta ma kilka swoich rzeczy w domu.Patryk również nie poszczędził na tych zakupach.Kupił kilka koszulek,krótkie spodenki jeansy zwężane u dołu ze 3 pary,a mówie wam przymierzył chyba z milion wszystkich ubrań.Kiedy zanieśliśmy wszystkie ubrania torby z zakupami do samochodu Patryka,udaliśmy się do pobliskiej knajpki aby coś zjeść i napić się tam naszej ulubionej gorącej czekolady.

-Jestem wykończona.Powiedziałm kiedy bezwładnie opadłam na krzesło w kawiarni.

-No co Ty nie powiesz,a kto musiał biegać za tobą po tych skepach?Zaśmiał sie

-Przestań,sam nakupiłeś więcej niż ja.Fuknęłam i udawałam obrażoną. No przestań.Patryk wstał i mnie przytulił,a ja w tym  samym momencie zobaczyłam Tomka,który akurat przechodził i przyglądał się tej scence z zazdrością. Jak dobrze,że mnie z akilka dni tu już nie będzie,nie będę musiał oglądać ludzi ze szkoły,którzy mi dokuczali,a tym bardziej Tomka.

-Lecimy jutro na imprezkę pożegnalną do klubu.Co nie?Z transu wyrwał mnie Patryk,który siedział naprzeciwko mnie i się przyglądał,musiałam wyglądać dość dziwnie.

-No jasne,swojej przyjaciółki byś nie pożegnał?Zapytałam

-Przeciez jadę z Tobą,głupia.Uśmiechnął się

-A no tak,jak mogłam zapomnieć o takim gburze.Złapałam się kamerlanie za czoło

-To tak bardzo boli,złapał się ręką w okolicach serca i udawał obrażonego.

-Muszę do łazienki,zaraz wracam.Posłałam mu buziaka w powiertzu i skierowałam się w stronę toalety.Będąc już przed drzwiami do ubikacji poczułam jak ktoś przygniata mnie do ściany i zamyka w stalowym uścisku.

-Co się do chole.....Nie mogę dokończyć bo czuje czyjeś wargi na swoich.Odpycham go.To Tomek czuje jego zapach,a zresztą kto inny mógł by tak zrobić...

-Puszczaj mnie,bo zacznę krzyczeć.Mówię

-Krzycz,myślisz,że ja się boję tego Twojego Patrzyczka?Hah,zapomnij.Oplata swoje ręce na moje tali.

-Nie musisz i tak pewnie widzimy się ostatni raz.Przybliżam moje wargi do jego,kiedy on myśli,że Go pocałuje,ja zmieniam kierunek "Żegnaj Skarbie"Wybucham śmiechem i odchodzę,a on zdezorientowany stoi i nie wie co ma ze sobą zrobić.Zawsze chciałam żeby choć trochę poczuł się tak jak ja się czułam kiedy mnie upokarzał,myślę ze chcoć w minimalnym stpomniu mi się to udało.Odwracam się jeszcze do niego,kreślę serduszko i uśmiecham się kpiąco.

 

Hhahah,zła ja ;D

Komentarze

esmered Skarbie super opowiadanie dawaj nexta szybciutko :)
17/07/2014 19:22:41
opowiadania345 Nie ma mnie teraz w domu :(
17/07/2014 19:31:57
esmered :( a kiedy dasz nexta???
17/07/2014 19:38:45
opowiadania345 Jutro
17/07/2014 19:50:23

Informacje o opowiadania345


Inni zdjęcia: ... pils93Kości zostały rzucone bluebird11Było dobrze,serio juliettka79:) szarooka9325:) szarooka9325:) szarooka9325:) szarooka9325Wieczorem aceg^^ szarooka9325:) szarooka9325