no dobra. poprzednia notka mi nie poszła
wyczyściło mi całe opowiadanie.
spostrzegłam to dopiero na następny dzień.
i było już za późno..
dzisiejszy dzień był do bani.
(chciałam napisać komedie. ale po pierwszym zdaniu zeszłam)
zobaczymy
zdj. Can z Poreotix i żyrafa.
wielbie te zdj.
Stojąna nad przepaścią nad czym sie zastanawiasz? leciec czy nie leciec, prawda? Przeciez nie bedziesz sie zastanawiał nad jutrzejszą pogodą. A może byłoby warto. Po co kończyć życie? Czyżby nie było już żadnego magnezu tzrymającego Cię przy ziemi. Niech przytrzyma Cię ciekawość. A może jutro bedzie lepiej, wszystko sie wyjaśni. No właśnie "może", zawsze gdybanie. Ale gdybusie są fajni. Zawsze ciekawi, niepewni, chcacy wszystko wiedziec. Mówi się że "ciekawość to pierwszy stopień do piekła", a nie zastanawiałeś się jakie przygody Cię tam czekają? Ganianie się z Lucyferem w berka jest napewno przyjemniejsze niż, lot w dół. Zastanów się.. co zjesz jutro na śniadanie. czyżby parówke.. może chlebek z masłem i pasztetem. Czy wybierzesz się jutro na spacer?
Ciekawe co byś zrobił prada? Więc czy warto skakać.
Mówisz "warto" bo stoisz na dnie. Nie ma juz dla Cb szans.. a właśnie że są. Wystarczy że to ty i tylko ty w nie uwierzysz. Rusz się, bo z dna można wyskoczyć już tylko w górę.
Znadzcie w sobie siłę. Siłę bycia. Znajdzcie coś, co sprawi że bycie stanie się czymś przyjemnym, aby uśmiech zagościł na twojej twarzy, mimo problemów. Może to być głupia guma do rzucia. Mętoląc ją uwalniją sie z Ciebie emocje, idz na długi spacer.. KRZYCZ, KRZYCZ ILE WLEZIE w poduszkę..
Spełniaj najdrobniejsze marzenia. spraw radośc sobie z wykonanej pracy. Pokonaj lęk. Zyjesz tylko raz, nigdy nie bedzie drugiej takiej okazji! ŻYJ CZŁOWIEKU! NIE SKACZ!!
Niech żyrafa na zdjeciu sprawi uśmiech na twoich ustach. Badzmy optymistami, śmiejmy się z tego co głupie, co trudne. Niech śmiech stanie się naszym antybiotykiem na życie.