photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 SIERPNIA 2014

"Trójka"-część piąta:

 

z checią połozylam sie na brzuchu chłopak mnie posmarmarował, robił to bardzo delikatnie, poczym ruszył wraz z dziewczynką tworzyć zamki z piasku.

Kiedy ja jako tako wyrownałam sobie koloryt skóry, a Julka ulepiła ogromny zamek, bylo juz koło 19, dlatego też zebraliśmy swoje rzeczy i ruszyliśmy do samochodu. Julka była tak zmęczona, że od razu zasnęła, a Marcin jakby stracił cały dobry humor i milczał całą drogę. 

-Jesteśmy na miejscu.- powiedział, zatrzymując się pod moim domem.

-dzieki.- Otworzyłam drzwi i wyszłam. Jednak zatrzymałam sie jeszcze na chwile.- Marcin, wszystko w porządku?

-Co? Tak, tak w porzadku.-widziałam, że był rozkojarzony i jakis dziwny, ale wiedziałam też, że nic mi nie powie. 

-Okay, to do poniedziałku? Pamietasz, że miałes mnie podwiez do lekarza?-zapytałam jeszcze.

-Tak, jasne.-mruknął.

-To pa. 

-No cześć.- powiedział i odjechał. Szybko weszłam do domu i skierowałam się wprost do kuchni, skad unosiły sie pyszne zapachy.

-cześć, mamo.- przywitałam sie całusem.

-hej, o jej , jak ładnie się opaliłaś.-zawołała.-chcesz lasagne, bedzie za 15 minut?

-chetnie, ale najpierw wezme szybki prysznic.

szybko weszłam do gory, zgarnelam koszulke i czysta bielizne i poszlam pod prysznic. po 20 minutach bylam juz na dole i zajadalam sie kolacja.

-Bedziesz jeczec z powodu tych ramion.- powiedzia tata, wchodzac do kuchni.

-Czesc tato, milo Cie widziec. -odparłam.

-Jeszcze wspomnisz moje słowa.

-Dobrze staruszku.- wlozylam talerz do zmywarki, przytulilam sie do obojga rodzicow. na zegarku taty bylo juz piec po 21, wiec pobieglam do pokoj,usadowilam sie wygodnie na lozku i wlaczyłam skype. Kuba juz był i od razu zaczal rozmowe. Poprawiłam wlosy i odebrałam.

-Hej, mała.- uslyszałam jego lekko zadziorny, zreszta jak zawsze glos.

-Hej, ale nie jestem mała.- mruknełam. 

-Oj, jesteś.-wiedziałam,ze nie da za wygrana.

-Ech, jak Ci minąl dzien?- zapytałam zmieniajac temat. 

-W sumie dobrze, do południa kosiłem trawe, pozniej trening i teraz w koncu cos poztywnego,a Tobie?

-Cały dzień spedziłam nad jeziorem z przyjacielem i jego siostra.

-Ooo, ciekawie.- usmiechnął sie.-Wiesz co?

-No nie, co jest?

-Stęskniłem się. -powiedział lekko sie uśmiechając. zrobiło mi się bardzo milo.

-Ja za Tobą też.

Rozmawialiśmy tak do 4 nad ranem. Wiedziałam, że nic między nami być nie może, nie wierze przecież w instystucje miłosći na odległosć, ale bardzo sie do niego przywiązałam, lubiłam z nim rozmawiać, droczyć się, potrzebowałam go.

 

 

cdn.

Komentarze

psocik0797 fajne :D
26/08/2014 12:54:58
frrragola pięknie ; )
23/08/2014 9:22:22
opowiadam1997 dziękuje :>
23/08/2014 10:54:25
cichanutka super ;*
22/08/2014 9:10:33
opowiadam1997 dziekuje :*
22/08/2014 11:45:14
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opowiadam1997.

Informacje o opowiadam1997


Inni zdjęcia: Oddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24