photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 LIPCA 2012

18 | Opow.PAULI Rozdz. III i IV

| dodajemy do znajomych| komentujemy |wysyłamy swoje propozycje|klikamy fajne|

 

OPOWIADANIE PAULI.

"NIGDY NIE TRAĆ NADZIEI"


Poprzednia część. <-klik

 

 

Rozdział III - "Chwilowe wątpliwości"

 

******************

Przez cały czas starała się go unikać . Powoli zaczynała żałować
swojego wyboru. Dobrze, że miała przy sobie Emilię i Alę, które cały czas powtarzały jej, żeby podtrzymywała swoją decyzję.

Emilia i Ala zawsze były przy niej. W najtrudniejszych chwilach, ale także i w tych dobrych, najlepszych. Paula traktowała je jak siostry. Zawsze były wobec siebie szczere. Spędzały ze sobą mnóstwo czasu. Każda z nich miała inne plany na przyszłość. Wybierały się do różnych szkół. Obiecały sobie, że zawsze, bez względu na wszystko będą trzymać się razem, nigdy o sobie nie zapomną.

Stały pośrodku korytarza, mocno w siebie wtulone. Emilia i Ala były jedynymi osobami, które utrzymywały Paulę przy życiu. Gdyby nie one... Paula już dawno zrobiłaby jakieś głupstwo. Tyle razy już chciała zniknąć... ale na samą myśl, że przyjaciółki zostałyby same, że nie byłoby ich obok niej... Nigdy nie miała na tyle odwagi by to zrobić.

 

******************

            Razem wyszły ze szkoły. Na Emilię czekał Kamil, jej chłopak. Pożegnały się, Ala i Paula zostały same pod szkołą. Paula zauważyła właśnie, że Adam wyszedł ze szkoły z kolegami. Pożegnała się z Alą, szybko założyła kaptur i udała się w kierunku domu. Wydawało jej się, że ktoś ją jeszcze wołał, najpierw raz głośno, a potem trochę ciszej. Nie odwróciła się, udała, że nie słyszy. Mała łza delikatnie spłynęła po jej policzku.

 

******************

 

Rozdział IV - "Panika"


- To nie tak miało być pomyślała kładąc się na łóżku. Stchórzyłaś. Miałaś mu powiedzieć, że to koniec. A uciekłaś. Musisz to wreszcie zakończyć. Wiesz , że ta przyjaźń nie ma sensu. Kochasz go. Zapomnij o nim wreszcie myślała dalej. Nie dawało  jej to spokoju.  Przecież on dalej będzie próbował się z tobą rozmawiać. To nie może tak być, nie może tak być!

Podeszła do komputera. Żadnej wiadomości. Może wreszcie zrozumiał łudziła się.

 Czekała  godzinę. Sama nie wiedziała dlaczego. Z jednej strony chciała, żeby napisał, z drugiej strony miała nadzieję, że zrozumiał i że już nigdy nie będzie musiała z  nim rozmawiać. Chyba nawet nie potrafiłaby mu tego powiedzieć. Znowu by uciekła, albo zmieniła temat.

 Nagle zadzwonił telefon. Jakiś obcy numer.

- Słucham?

- Proszę nie rozłączaj się. Wysłuchaj do końca, proszę. Daj mi 5 minut.

Zamurowało ją. Doskonale poznała jego głos.

-Dlaczego dzwonisz z obcego numeru?

-Bo z mojego byś nie odebrała, prawda?

Zamilkła.

-A teraz posłuchaj. Nie wiem co zrobiłem źle, czymś cię obraziłem? Dlaczego unikałaś mnie w szkole ?

- Nie unikałam cię -  odpowiedziała łamanym głosem. Do oczu napłynęły jej łzy.

-Nie kłam. Co się stało? rozpoznał, że coś jest nie tak. Znali się krótko, ale nie raz widział ją zapłakaną czy smutną.

-Nic się nie stało. Wszystko jest w porządku kłamała. Starała się nie rozpłakać.  

-Wiem, że coś się dzieję. Proszę powiedz  mi przecież się przyjaźnimy tak? Chyba że uważasz inaczej.

- Nie, nie, naprawdę wszystko ok.

-Zejdź na dół. Porozmawiamy.

-Co? Jak na dół? Jesteś na dole,  pod moim blokiem?!

-Nie zadawaj głupich pytań. Czekam rozłączył się.

Wpadła w panikę. Jak? Po co? Tego się nie spodziewała.

 

 

Informacje o opisyrozwinetwojemysli


Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24