Kiedyś, największa kłotnia była o to kto kogo bardziej kocha. Lecz z czasem to się zmieniło. coraz mniej słów, mniej gestów, mniej spotkań. skończyło się to wszystko. gdy codziennie widzę twój wzrok skierowany ku mnie przypominnam sobie jak było w tedy. gdy Cię zapytałam "co czujesz?" odpowiedziałeś, że nie wiesz. kolejnego dnia wysłałeś mi sms. "nadal Cię kocham... :( ". w tedy cały świat stanął w miejscu. pamiętam naszą rozmowę, wszystkie słowa. gdy o tym pomyślę to łzy same cisną się do oczu. co się z nami stało?. nie potrafię sobie tego wybaczyć. każdy mnie o Ciebie pyta. nie wiem co mam im odpowiedzieć. odwracam w tedy wzrok i idę daleko przed siebie. siadam gdzieś na ławce odpalam papierosa, włączam muzykę, która mnie uspokaja. w tedy nic się nie liczy. przyglądam się w niebo i wdycham dym w moje płuca, w słuchawkach leci Pezet. i wszystko staje się lepsze. i tak każdego dnia. mówicie mi, że się zmieniłam i macie rację... nie chciałam tego. nie moja wina, że tak wyszło. chciałam być z tobą ale już to minęło. jestem sama i tak mi dobrze.
Pisali zawsze . Od rana do wieczora 24 godziny na dobę . Było tak pięknie , ale nagle wszystko prysło .
Zniknęły te buziaki wysyłane co słowo , zniknęło to uczucie jakie razem produkowali .
Nie widziała co było nie tak,co takiego zrobiła. Cały czas o nim myślała . Nie rozumiała co się z nimi stało .
Płakała co dzień . Nie wiedziała jak sobie ma z tym poradzić .. To tak cholernie boli . Gdy widziała Go na przerwach
łzy same leciały jej po policzku . Nie mogła ich powstrzymać . W końcu dowiedziała się o co chodzi . Pojawiła się ona ...
ładniejsza ode niej .. Widziała ich codziennie na przerwach . Myśłała sobie że to mogła być ona . Nie radziła sobie już z tym kompletnie .
Wieczory spędzała przy chusteczkach i ich dawnymi rozmowami . Ciągle chodzi jej to pytanie " Dlaczego to właśnie ja musze tak cierpieć?"
Starała się to naprawić lecz on omijał ją szerokim łukiem .. Teraz stara się o zapomnienie lecz to wszystko nie jest takie proste ..
On uśmiechtęty,wesoły,szczęśliwy ... Ona samotna,smutna ... czy to wgl się skończy? Błagała Boga tylko o to aby pojawił się ktoś w jej życiu,
kto ją pokocha tak bardzo jak ona kochała tamtego