Witam :) Strasznie dawno mnie nie było ale nie miałam na nic czasu ;<
Skłamałabym twierdząc, że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są taki dni, gdy jest w każdej godzinie, i takie godziny, gdy jest w każdej minucie. Wciąż jeszcze zdarza mi się zasypiać i budzić się z jego imieniem na ustach. Często łapię się na tym, że wypatruję jego twarzy w ulicznym tłumie.
Nienawidzę Cię za wszystko. Za to że dałeś mi tą cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło. Za nieprzespane noce i litry połykanych łez. Nienawidzę Cię za wiele rzeczy a przede wszystkim za to że mimo tego jak doskonale Cię znam wciąż Cię kocham czując się z tym żałośnie.
Nigdy nie wiedziałam, że jestem w stanie pokochać kogoś tak mocno, że bez niego nie będę potrafiła odnaleźć sensu życia. Nigdy tego nie chciałam, broniłam się rękami i nogami, ale to wszystko na marne. Pewnego dnia pojawiłeś się w moim życiu, a od tamtej pory bywałeś już tylko częściej i częściej, a ja wraz z tym wszystkim stawałam się słabsza, bo poświęcałam dla ciebie wszystko, a świadomość, że pewnego dnia cię stracę, zabijała mnie od środka.
i żebyś przyszedł do mnie na lekcje, powiedział nauczycielowi, który właśnie prowadził zajęcia, że masz zajebiście ważną misję do załatwienia, będącą sprawą życia lub śmierci. nauczyciel stałby jak wmurowany, patrząc na Ciebie jak na kosmitę. Ty podbiegłbyś do mojej ławki i położył na niej małą, zwiniętą karteczkę. nie mógłbyś od tak sobie pójść, więc pocałowałbyś mnie lekko. wychodząc za drzwi, patrzyłbyś na mnie, a na koniec krzyknąłbyś głośne 'kocham Cię'. siedziałabym do dzwonka, z uśmiechem na twarzy, wciąż ściskając w ręce liścik 'to do wieczora, kotek.
Byli parą idealną, nierozłączni, widzieli tylko siebie. Planowali wspólną przyszłość, przecież byli razem już wystarczająco długo. Chcieli mieć piękny dom z kominkiem, przy którym wieczorami mogliby siedzieć i pić czerwone wino, a potem uprawiać dziki, namiętny seks na dywanie z grubego włosia. Ogień ogrzewałby ich nagie ciała, a z radia leciała ich ulubiona piosenka, piosenka przy której się poznali. Leniuchowali by tak całymi dniami, nie zwracając uwagi na cały świat. Byłoby pięknie. Później pojawiłyby się dzieci. Słodkie, rozkoszne maleństwa, które nadałyby huku w ich spokojnym życiu. Mieliby psa, któryego uwielbiałby ich syn i rybki, które podziwiałaby córka. Życie toczyłoby się dalej, nadając ich monotonii barw. Tak mijałyby lata, a kiedy doczekaliby późnej starości, patrząc na szczęście swoje oraz potomków, mogliby powiedzieć "jesteśmy ze sobą szczęśliwi, tworzymy idealną rodzinę, a związek na który zdecydowaliśmy się jako nastolatkowie był najlepszą decyzją w całym naszym życiu.
A wiem, że kiedyś o mnie pomyślisz. Może przez minutę, sekundę? Ale pomyślisz przez ten ułamek czasu. Będę jedyną myślą w Twojej głowie. Może wtedy będziesz palił szluga za blokiem? Może będziesz leżał i próbował zasnąć? A może będziesz z nią? Wtedy przeleci Ci przed oczami wszystko, nasze wspólnie przeżyte chwile, spotkania, gesty. Ja wiem, że wtedy zatęsknisz
Pamiętaj nie zmieniaj się dla niego. Nie udawaj kogoś kim nie jestes. Jeżeli on nie pokocha ciebie, twoich wad, to nie jest dla Ciebie, nie jest Ciebie wart. Proste. Bądz taka jaka jesteś. A jesteś niezwykła, musisz tylko w to uwierzyć. Trafisz na pewno na kogo kto pokocha cię w 100%. I będziesz dla niego ideałem, jedynym sensem życia.
Przyzwyczaiłam się, że ludzie, na których zależy mi najbardziej, zwyczajnie odchodzą. Zostawiają mnie dla własnego szczęścia. Mają gdzieś moje życie i moje problemy. Nie obchodzi ich to, że dla nich byłam gotowa skoczyć w ogień, poświęcić wszystko, co mam. I to jest trochę przykre.
Czasami mam ochotę wyrzucić telefon przez okno, lub rzucić nim o ścianę. Bo lepiej jest myśleć, że nie dzwonisz z powodu zepsutego telefonu, niż, że o mnie zapomniałeś.
Są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze. choćby nie wiadomo jak nas zawiedli, i jak bardzo pozwolili nam cierpieć. I mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają.
Wiesz czego pragnę? Żeby wszystko w końcu było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą, że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mohttp://www.photoblog.pl/mojphotoblog/?Addgła Go zobaczyć, przytulić, złapać za rękę i powiedzieć mu ile dla mnie znaczy. Bym mogła nosić Jego za dużą bluzę, która przesiąknięta będzie Jego zapachem. By On śmiał się ze mnie, gdy palnę jakąś głupotę, by siedząc mu na kolanach On bawił by się moimi włosami. Po prostu niech w końcu będzie przy mnie i już nigdy nie odejdzie.
Zdecydowanie bardziej boli milczenie, niż słowa drugiego człowieka.
a kiedy opowiada mi, jak cudownie im jest, jak wspaniale się dogadują, jak cholernie do siebie pasują - milczę, choć ciśnie mi się na usta krótkie 'będziesz cierpieć'.
Owszem, nie zawsze jest łatwo. Bywają kłótnie, ciche dni, przykre sytuacje, chwile zwątpienia. Dopiero potem uświadamiasz sobie jak bardzo kochasz tę drugą osobę i mimo wszystkich przeciwności losu, mimo tego co ludzie powiedzą- Ty nadal chcesz z nią być i wiesz, że tylko z tą jedną osobą możesz być szczęśliwy. Tak naprawdę szczęśliwy.
owszem, nie jestem idealna. nie mam cudownego uśmiechu, który onieśmiela każdego kolesia - za to mam ten jedyny wyjątkowy, który tak bardzo lubisz. nie mam przepięknych oczu, za to mam w nich taką głębie, że potrafisz się w nie wpatrywać pół godziny, bez przerwy. nie zachowuję spokoju w dziwnych sytuacjach - krzyczę, ale w taki sposób, po którym Ty za chwilę słodko mnie przepraszasz. nie gram na żadnym instrumencie, za to doskonale gram Tobie na nerwach. jestem całkowicie inna niż te wszystkie panny, ale wystarczająca dobra by zatrzymać Cię przy sobie.
TO BY BYŁO NA TYLE :)
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx