Ofiarowanie przyjaźni komuś kto oczekuje miłości, to jak proponowanie chleba komuś kto umiera z pragnienia.
Szła nawalona w jego stronę. Potykała się o własne nogi. Podbiegł do niej i podniósł ją z kolan. 'Kurwa, co z Tobą?' Zapytał przerażony. Śmiała się, choć przecież była zalana łzami. 'Nic, dasz mi buzi?' Wyciągnęła szyję w jego stronę. 'Uspokój się.' Mruknął. 'Co? Już Ci się nie podobam? Ona jest lepsza?' Warknęła. W odpowiedzi wciągnął tylko głęboko powietrze. Oparł ją o auto. Zakryła twarz dłońmi. 'Ej, nie płacz. Cichutko.' Podniósł jej twarz, by na niego spojrzała. Uśmiechnął się. 'Przepraszam.' Szepnęła. Opadła bezwiednie przytulając się do niego. 'Nie chcę mieć Ciebie tylko w snach.' Ledwie było słychać co mówi. Każde z tych słów poprzedzał szloch. Zasnęła mu między ramionami. 'Super.' Bąknął pod nosem. Wziął ją na ręce. Poczuł, jak jej skóra cierpnie pod jego dotykiem. 'Tak, też Cię kocham.'
Kochaj sercem, nie rozumem.
I wstyd mi przed samą sobą , że taka ze mnie egoistka, że
widząc go z inną życzę im rozpadu tego szczęścia , które
zbudowali na moich łzach
Nie ma człowieka, który się niczego nie boi. Oprócz tego, że, jak każdy, martwię się też o zdrowie moich najbliższych, to boję się samotności na starość. Boję się, że nie znajdę osoby, z którą będę mógł spędzić resztę życia.
Jeśli ktoś raz zdradził. Oszukał lub skłamał będzie to robił dalej. Jeśli nie w życiu to w twoich myślach.
Gdyby był Ciebie wart, nie pozwoliłby, żebyś przez niego płakała.