15

Cz. 3

http://www.youtube.com/watch?v=_jtJ6z9sKSo

Nadeszła następna jesień. Ona była już tak bezsilna ze nie mogla mówić, poruczyć sie.Ranka 23.10.2001 roku chwyciła go za rękę i ostatkiem sil powiedziała - Kocham cie , zawsze będę przy tobie nigdy cie nie opuszczę. Będę twoim aniołem , będę nad tobą czuwać. Gdy będziesz potrzebował pomocy wiesz gdzie będę.- wszeptała słowa ostatkiem sil. Po raz ostatni spojrzała mu głęboko w oczy jakby mogla mu przekazać swoje myśli. To ze jest jej najcenniejszym skarbem. Walczyła z tym jeszcze przez chwile po to by przedłużyć ta chwile. Starała się z całych sil ale przegrała. Zamknęła powieki, odeszła .On ścisnął jej dłoń zanim odpowiedział słysząc dźwięk maszyny która zaczęła wydawać jeden przeciw dźwięk.30.10.2001 roku odbył się pogrzeb. Przyszedł dwie godziny przed msza by się z nią pożegnać. Gdy wszedł od razu ja znalazł była ubrana w swoja ulubiona niebieska suknie która z jej oczami laczla się w idealna parę . Te oczy które tak kochał były teraz zamknięte. Podszedł do niej bliżej i wsuną list do jej reki który napisał . Były tam napisane rzeczy które nie zdążył jej powiedzieć. Stal tak przez chwile ze łzami w oczach przyglądając się. Nie wierzył ze zostawiła go samego na tym świecie. Odczuwał na raz złość , smutek , zal, wszystkie negatywne emocje. Sięgnął do kieszeni marynarki wyjął niebieskie pudełeczko z czerwona kokarda. Powoli odwiązał kokardę , otworzył pudełeczko . Był tam pierścionek . Zloty z dużym brylancikiem koloru błękitnego, koloru jej oczu. Ukląkł przy niej.- wiem ze długo się zbierałem ale chciałem dać ci ta obrączkę na znak mojej miłości.-wyszeptał te słowa i wsuną obrączkę na palec. Pasował idealnie , był taki Delikatny tak jak ona. Pas owal do jej delikatnej, jasnej cery.Chciał żeby ona przeżyła ta chwile. Planował ten moment ponad dwa lata każdym szczegółem. Miał nadzieje ze ona widzi to z góry, czul jej obecność. Nie wiedział ile tam jest nagle ktoś złapał go za ramie. Był to ich jeden z bliższych przyjaciół.- wszystkim nam jej brakuje nie zmienimy przeszłości trzeba iść do przodu.- powiedział szczerze z żalem w glossie.- Za 5 min się zaczyna, chodźmy.Wyszli. Od tamtej pory przynosił codziennie jedna , niebieska róże na jej grób, tak kochała niebieski.Był 27.03.2011 dzień jej urodzin. Przyszedł na jej grób położył bukiet niebieskich róż. Usiadł na ławce. Był sam, nikogo nie byli. Wybierał takie pory by być z nią sam na sam. Widział jak liście kołyszą się na wietrze. Świerzy zimny wiar owiał jego twarz. Czul jej obecność. Zaczął opowiadać co dziś robił tak jak codziennie, każdego dnia przez 10 lat.- Kochanie spełniłem prawie wszystkie twoje życzenia . Skończyłem studia o których zawsze marzyliśmy otworzyłem zakład weterynaryjny który mieliśmy razem prowadzić i nazwałem go twoim imieniem tak jak planowaliśmy.Nie mogę spełnić jednego życzenia. Nie mogę znaleśc sobie innej dziewczyny bo żadna nie ma twoich oczu w których widziałem tyle miłości. Żadna nie ma takich aksamitnych włosów jak ty które moglem gładzic całymi dniami. W każdej szukam odrobiny ciebie . Jak już coś z najdę to i tak wiem ze to nie ty. Żadna nie jest tak idealna jak ty. Moje serce należny tylko do Ciebie. Będę czekał do dnia kiedy znów się spotkamy i będziemy mogli żyć razem , już na zawsze i w tedy już nikt mi ciebie nie odbierze. Będziemy mogli żyć razem długo i szczęśliwie.

Koniec !