Była sobie przyjaźń. Była wyjątkowa. Damsko-męska. Wszystko było pięknie i cudownie. Świetnie się razem dogadywali. Wiedzieli o sobie nawzajem dość sporo. Aż jedno ze stron zakochało się w drugiej stronie. I koniec wyjątkowej przyjaźni.
Wiesz kiedy naprawdę kochasz? Kiedy się do Ciebie nie odzywa, odrzuca połączenia, a Ty nadal dzwonisz. Kiedy powoduje, że po Twojej twarzy spływają łzy, a Ty nadal chcesz z nim być. Kiedy budzisz się w środku nocy i masz ochotę napisać mu sms 'Kocham Cię' chociaż wiesz, że odczyta go dopiero rano.
A kiedy czytam te denne opisy w stronę tej dziuni, mam ochotę uderzyć głową w klawiaturę na tyle mocno, aby odbił mi się na czole cały alfabet.
Pamiętaj, że nie ma przypadków na świecie.To, że spotykasz kogoś na ulicy to nie przypadek.To spotkanie ma konkretny sens.Bóg czegoś od Ciebie oczekuje, stawia Ci jakieś zadanie.
Któregoś dnia może mnie nie być.Po prostu tak załóż..Przypomnisz mnie sobie, ale nie czuj żalu.Życie się będzie toczyć i tak pomału, wytrzesz z łez oczy...Mnie nie żałuj.
Pewnego dnia spotkały się dwa różne światy.A teraz jeden z nich nie potrafi żyć bez tego drugiego.
Najgorsza jest świadomość tego , że ludzie , którzy kiedyś bili dla Ciebie najważniejsi , dziś nawet nie zamienią z Tobą słowa , poprzestając na zwykłym ' cześć ' ...
I potrafię 2O razy przeczytać od Ciebie tego samego sms , bo daje mi on tyle radości jakbym czytała go po raz pierwszy.
Chciałabym kiedyś usiąść na trawie , spojrzeć w niebo i z czystym sumieniem powiedzieć ` tak , jestem cholernie szczęśliwa ! ' .
Nie zawsze jest zajebiście , wiesz ? Więc dlatego w tych trudnych chwilach się poddajesz i masz już wyjebane ?
Siedząc samotnie w domu , zaczęła zastanawiać się nad tym , co jest na prawdę ważne.Zaczęła płakać.Nie dlatego , że tęskniła.Nie dlatego , że jej było smutno.Nie dlatego , że jej czegoś brakowało.Płakała , bo nie wiedziała na kim jej zależy , nie widziała sensu bycia.