dopsz, powracam :)
Wyobraź sobie, że masz wsztytko. Wszystko, a tak naprawdę nic. Z dnia na dzień zdajesz sobie srawę z Twojej przeciętności, z bólu, który nie opuszcza cię nawet na krok. Poczucie winy rośnie razem z Tobą, myśli wciąż krążą wokół jednej osoby, a Ty... Ty czujesz się bezsilna, wiesz, że nie możesz nic na to poradzić. Obiektywnie cały czas tkwisz w jednej skorupie, otoczonej miłoscią, ale nie taką zwyczajną. Boisz się dotyku, spojrzenia, gestu. Boisz się słów i zdań. Boisz się jego towarzystwa... boisz się wszystkiego. Albowiem to co Cię otacza jest skażone. Umierasz w tym bagnie. Dusisz się, brakuje Ci powietrza. Tak po prostu. Milkniesz.
Miałam nadzieję że poczujesz się zhańbiony kiedy zobaczyłeś, że przez Ciebie płaczę. Potrafiłeś się jedynie uśmiechnąć. Nie, nie miałam do Ciebie żalu. Mialam żal do samej siebie. Żal do serca, które czuje coś w kierunku takiego sukinsyna jak Ty
Świadomość, że mogłam Cię mieć i jednocześnie nie mogłam mnie dobija. Ciągłe zastanawianie się jak by było, gdybyśmy byli razem, ćwiartuje moje i tak zszargane serce. A do oczu napływają łzy, gdy widzę, że Ty nie masz pojęcia o moim istnieniu i namiętnie obejmujesz dziewczynę, która nigdy nie będzie Cię kochać tak bardzo jak ja.
Potrafię kochać, ale potrzebuję JEGO serca. Sama w sobie jestem silna, ale nigdy nie chcę się od niego oddzielić.
Różnica jest jedna : Ty pijesz i wtedy przypominasz sobie o mnie, a ja piję, żeby o Tobie zapomnieć.
Tylko ON nauczył mnie perfekcyjnie tęsknić, nauczył mnie kochać ze wzajemnością, ale zapomniał, że nie nauczył mnie żyć samej, bo jak odszedł, rozpadłam się na kawałki.
Wiesz co w tym wszystkim jest najgorsze? że gdy tracisz tak cholernie bliską osobę, wali Ci się świat, serce pęka na pół i ledwie oddychasz, świat trwa dalej. Nikt Cię nie zatrzyma, prawie nikt nie zauważy tego, że na świecie jest jednego człowieka mniej. Tego, który dla Ciebie by najważniejszy pod słońcem, który nadawał Twojemu życiu jakikolwiek sens.
Byłeś, jesteś, będziesz - wszystkich tylko nie mój.
Nie pojawiaj się, gdy wiesz, że niedługo znikniesz.
Problem tkwi w tym, że niektórzy ludzie są niezastąpieni.
Są uczucia, których nie sposób zabić, mimo, że na to zasługują.
Może myślisz, że to dla mnie łatwe, a tracę oddech, gdy widujemy się przypadkiem.
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700