Wiosenne zdjęcie z Mefiakiem- Pławniowice. :)
Tak, więc to kolejne dni miesiąca, w których umieram na brzuch. Nie byłam w stanie pójść na uczelnie -.- na szczęście tłumy dziewczyn zaesemesowało mnie od rana i na bierząco zdawały relacje z każdych wykładów :D
Wczoraj poszliśmy z Mefim na miły, jesienny spacer <3 zdecydowanie poprawił mi humor.
W najbliższym czasie Dawid będzie miał niespodzianke :) Mam nadzieje, że wszystko się uda i wypali.
Własnie pomyśłalam, że za jakieś 2 miesiące jest sylwester, chyba będziemy musieli zacząć się zasanawiać nad tym. Jeden pomysł mam, ale póki nic nie jest pewnie to zostawiam go dla siebie.
Zdobyłam się na odwagę i w ferie postanawiam nauczyć się jeździć na snowboardzie. :o Dalej w to nie wierzę, że dam radę, ale spróbować mogę. Wybaczcie mi, że urodziłam się z łyżwami na nogach, a nie z deską. Ale ok, Dawid specjalnie dla mnie uczył się jeździć na łyżwach więc ja też mogę się czegoś nauczyć :) O ile mi pomożesz Kochanie.
Czekam na 5 listopada i MMLP 2 !!!!