Hej Wam ;* nie pisałam nic wczoraj, bo nie miałam czasu. Dietowo okej, ćwiczeń 40min, niestety sytuacja rodzinna nie pozwoliła na więcej. Niestety humor nie dopisywał mi również na praktykach, zamuła totalna i same nerwy. Ciągle żyję tylko weekendem. Wróciłam do domu zmęczona życiem a tu niespodzianka. SIOSTRA MI ZJECHAŁA! Tak się stęskniłam no ;< Miała być dopiero 14 czerwca, a tu taka niespodzianka. Dlatego też nie najlepszy bilans dziś, bo zjadłam 2 kinder pinguii i trochę takich pomadek podobnych do rafaello. Tak to już jest, jak siostra pracuje w Ferrero. Jednak jutro eat clean, poza tym kinder pinguii wcale nie ma dużo kcal i tłuszczu. Zostały dwa dni praktyk po weekendzie, później 4 dni i wolne! Humor jak na razie dopisuje, mam nadzieję, że będzie to trwało jak najdłużej!
*20min trening całego ciała
*10min cindy crawford klatka
*10min abs fitness blender
*10min mel b pośladki
Jutro wybieram się na basen. Mam nadzieję, że tym razem obejdzie się od zbędnych skurczów.
Chudego kochane ;**