godzina 7:00 wchodzimy na oddział, mycie rąk, dezynfekcja, raporcik i przygotowanie
ubieram uśmiech i nie zdejmuje go do 14:00 kiedy to schodzimy do szatni
"Pani taka weseoła zawsze", "taka pozytywna osóbka, aż chcę się rozmawiwać", "dziękuję, że Pani jest", "muszę dać Pani buziaka"
tacy kochani
to najmilsze słowa świata
szkoda, że miłe słowa słyszę tylko od obcych
cieszę sie, że mogę właśnie w ten sposób uciec od rzeczywistości i sprawić, że ktoś się uśmiechnie i doceno to co robię
ale pod tym uśmiechem kryje sie zupełnie inna prawda
ale przecież gdy potrzeba "czegoś słodkiego", można zjeść batonik
gdy potrzeba "czegoś ciepłego" można wypić gorącą herbatę
najelepiej
przecież
setki gorzkich słów, pretensji
i niszczyć powoli wszystko
wypomnieć po raz kolejny co nic i tak nie da
najlepiej i najłatwiej
a pożniej oczekiwać, że będzie dobrze
bo będzie
jeszcze 31
31 ostatnich
njacenniejszych
Nagle zdajesz sobie sprawę, że wszystko się skończyło. Naprawdę. Nie ma już powrotu. Czujesz to. I próbujesz zapamiętać, w którym momencie to wszystko się zaczęło. I odkrywasz, że zaczęło się wcześniej niż myślisz. Długo wcześniej. I to w tej chwili zdajesz sobie sprawę, że to wszystko zdarzyło się tylko raz. I nieważne jak bardzo się starasz, nigdy nie poczujesz się taki sam. Nie będziesz już nigdy czuć się jak trzy metry nad niebem...