5 października 2010r.
wiek: 15 lat
Przechodzę sama ulicą, bo jestem w takim wieku, że rodzice pozwolili mi się samodzielnie poruszać po okolicy, byleby nie odchodzić za daleko i odbierać zawsze telefon. Czuję krople deszczu na mojej skórze, przez co czuję się jeszcze lepiej. W słuchawkach brzmi jedna z piosenek Justin'a Timberlake'a, który podobno ma występował w ten weekend w Londynie, ale przecież takie rozrywki nie są przeznaczone dla osób takich jak ja. Jest mi zimno, bo mamy początek jesieni. Jestem ciekawa jak wygląda ta pora roku. Czy liście faktycznie są koloru czerwonego i pomarańczowego czy rodzice tylko tak mówią, aby podkoloryzować mój wyimaginowany świat. Przestałam im ufać, chociaż powinni być dla mnie najbliżsi. Oddalam się od nich, bo widzą we mnie tylko przeszkodę i jeden wielki problem. Myślę o swoich koleżankach. Nie mam ich. Nie mam nikogo. Zostałam sama. I jestem w takim wieku, że zastanawiam się czy nie mam depresji. Przeżyłam tyle, ile niejedna kobieta w wieku 60 lat. Zostałam zgwałcona przez własnego ojca, nie widzę od urodzenia, nie mam nikogo do kogo mogłabym się zwrócić, nie mam tej czułości, której potrzebuję. Wracam do domu, cała przemoczona. Nikogo nie ma, pojechali do babci, pomóc w wyborze sukienki na rocznicę ślubu. Zostałam w domu, bo wiedziałam, że przez to poczuję się jeszcze gorzej. Słyszałam kiedyś w telewizji o okalaczaniu się. Wchodzę ostrożnie do łazienki i otwieram górną szafkę. Szukam dłońmi ostrej maszynki i zabieram ją do pokoju. Zamykam drzwi, siadam na łóżku i zaczynam ją delikatnie rozbierać. Moje dłonie są przyzwyczajone do służenia mi za zmysł wzroku, więc bez problemu sobie z tym radzą. Odsłaniam bluzkę ku górze i czuję ulgę. Rana mnie szczypie, ale jest mi lepiej. Czuję się spełniona.
od autorki:
witam! kompletnie nie mam głowy do pisania ostatnio, wybaczcie!
wczoraj byłam na Step Up w kinie i do 2 w nocy siedziałam i oglądałam różne występy. brakuje mi tańca, tak bardzo chciałabym do tego wrócić, gdyby tylko w moim mieście było jakieś porządne studio, bo do tego poprzedniego na pewno nie wrócę!
jak Wam mijają wakacje?
błaaagam, zmotywujcie mnie do pisania! :(