2 września 2008r.
wiek: 13 lat
'Córeczko, już jest wszystko dobrze, jesteś w domu' ktoś mocno ściskał moją dłoń, którą szybko wyrwałam. Dopiero po czasie zorientowałam się, że jest to głos taty. 'Przepraszam' wyszeptałam i łzy znowu zebrały się w moich oczach i po chwili poczułam mokre policzki. Bolała mnie głowa, ale mogłam swobodnie się ruszać, więc poczułam się bezpiecznie. W końcu poczułam, że jestem w domu, że to nie sen, a wszystko o czym myślałam było tylko narkozą albo moją chorą wyobraźnią, sama nie wiem czy umiem to dłużej rozróżniać. 'Co się stało?' wyszeptałam. 'Miałaś kolejny atak..' zaczął, ale nie dałam mu skończyć. 'Przecież ostatni był w wieku 3 lat, miał się nigdy nie powtórzyć!' wpadłam w furię i wiedziałam, że jest to spowodowane lekami. 'Spokojnie, kochanie. Jesteś już bezpieczna' pocałował mnie w czoło i powtarzał w kółko te słowa. 'Zostaw mnie samą' poprosiłam. 'Nie' sprzeciwił się, co tylko mnie rozzłościło. 'Chcę być sama!' krzyknęłam i znowu się rozpłakałam. 'Chcę Ci pomóc, kochanie' usłyszałam w jego głosie nutkę bezsilności i płaczu. 'Nie widzicie, że mi się nie da pomóc? Słyszałam wszystko co o mnie mówiliście w szpitalu! Byłam nieprzytomna, ale świadoma tego, że nie chcecie być moimi rodzicami! Wolelibyście, abym była martwa i nie martwcie się, też o tym marzę, ale za każdym razem los sprowadza mnie z powrotem do Was jakby chciał pokazać, że jest dla mnie szansa, ale jej nie ma, tatusiu' zaczęłam się załamywać, a on mnie mocno przytulił. 'Mnie też już niedługo nie będzie, obiecuję Ci to'
od autorki:
no i witam z kolejną notką. wczoraj zrobiłam sobie przerwę od pisania, bo sama nie wiem jaki wątek chcę poruszyć, ale tego dowiecie się niedługo!
co u Was? jak Wam mija weekend?
zabieram się za pisanie notki na zapas i obejrzę sobie Graceland.
tak się wkręciłam, że już skończyłam 1. sezon w jeden dzień hahahah <3