PODSUMOWANIE.
No i tak.. Nadszedł 100 rozdział, a wraz z tym koniec mojego opowiadania. Onedirection3 pisałam od 15 grudnia czyli przez 7 miesięcy powstawała tu historia, która złączyła mnie i każdego czytelnika czymś pokrewnym.
Było dużo wzruszeń, happy endów, miłych i tych mniej pochlebnych komentarzy. Zawsze jednak mogłam na was liczyć.. Nawet wtedy, kiedy sama nie dawałam sobie rady z pogodzeniem tego wszystkiego co na mnie spadało - pogrzeb, szkoła, życie osobiste i wiele innych obowiązków. Zdaję sobie sprawę, że nie zawsze dawałam z siebie to 100 %, które obiecałam na samym początku pisania. Wiele razy zchrzaniłam, ale wy zawsze podnosiliście mnie na duchu swoimi kochanymi, aczkolwiek nie wymuszonymi i obiektywnymi komentarzami.
Wielu z Was pyta się dlaczego kończe pisać to opowiadanie? Powód jest prosty, a wyjęłam je z kontekstu komenatrza jednej z Was - to co jest już wystarczająco dobre, nie wymaga przedobrzania. Na Onedirection3 dopięłam tego (CZEGO JESTEM PEWNA) nie dopnę w żadnym kolejnym opowiadaniu. Pomimo tego, że zamierzam dalej pisać, OneDirection3 będzie zawsze moim oczkiem w głowie. To moje 'pierwsze dziecko', które kocham ponad wszystko inne <3.
Pamiętacie jak pisałam, że to opowiadanie będzie 'żyło' tak długo dopóki ja będę Directioner? Nie zapomniałam tego, tak jak nigdy nie zapomnę Was! Byliście i jesteście częścią tego bloga. Tak naprawdę to dzięki Wam miałam siły i chęci do pisania nowych notek, a więc jesteście współautorami tego dzieła :) Mam nadzieję, że żadna z nas się nie wykruszyła z naszej Directioners Family? :)
Chciałabym podziękować każdemu z osobna,lecz niestety jest to niemożliwe, więc dziękuję KAŻDEMU CZYTLENIKOWI!
Niezależnie tego czy był ze mną od początku, od środka czy zaczął czytać dopiero wczoraj. BYLIŚCIE I JESTEŚCIE DLA MNIE NAJWAŻNIEJSI!
Nie chciałabym się z wami rozstawać, ponieważ cholernie mocno się z wami związałam. Dlatego też nie zamykam na dobre, czy nie usuwam tego bloga. Ci, którzy piszą, że wchodzą na niego co kilka dni sprawdzić czy coś nowego się nie wydarzyło niech nadal wchodzą! Będę na nim informowała o wszystkich nowych notkach na EDZIE I 1D, czy o nowych opowiadaniach, które dopiero powstaną. WIĘC WBIJAJCIE W WOLNYM CZASIE :)!
Jeśli ktoś chce mieć ze mną trwalszy kontakt podaje wszystkie potrzebne namiary:
PRYWATNY FBL: &nbs ;www.photoblog.pl/emotionalx3/127816497/5.html
TWITTER: &nbs ;https://twitter.com/Maartuchaaa
+ JEŚLI KTOŚ CHCE FACEBOOKA NIECH PISZE TO DODAM!
Kontynuuje tak że opowiadanie o Edzie Sheeranie i One Direction, które też już ma swoją rzeszę fanów. NOWA NOTKA ZA TYDZIEŃ! LINK: http://www.onedirection-truestory.blogspot.com/
O NOTKACH NA TRUESTORY BĘDĘ INFORMOWAŁA NA TYM BLOGU LUB TT!
MASSIVE THANK YOU!
DIRECTIONER FOREVER!