dzieje się, ludzie !
piątek !
no to dziewczynki na Świdnicy mojej ! < 3 .
oczywiście nie mogły do mnie trafić, chociaż już u mnie były. ; d.
ahahahahaha. ; d.
w końcu trafiły i poszłyśmy coś załatwić. xD
a potem zalew ! ; d.
Magda wrzuciła Marlenę ! xd.
wpadła z okularami, wyszła bez. xd.
no i weszłyśmy z Magdą ich szukać. xd.
M: mam je, mam !
A: wyciągnij je.. ej, chwila. skoro Ty masz okulary, to co ja mam ?
ahahahahahhahaha. ; d.
okazało się, że Madzia stała na patyku. xd.
a potem smutna rzecz się stała ; /
zgubiłam moją ukochaną bransoletkę ! [*]
jeżeli ktoś ma jakieś informacje na jej temat, proszę, niech zgłasza się do mnie .
ona jest dla mnie bardzo ważna. ; c.
no i pokompałyśmy się i takie mokre pojechałyśmy do 'Buchowa'. ; d.
tam też wskoczyłyśmy do wody, a tam znowu pech -.-
zgupiłam kolczyka ! xD
ahahahahahaha. ; d.
dojechałyśmy wkońcu do Letnicy, posiedziałyśmy trochę i znowu pojechałyśmy się kąpać do 'Buchowa'. xD
siedziałyśmy w wodzie chyba z godzinę. ; d.
ahahahahahaha, mega śmiesznie było. ; d.
po drodze łach w ciuul. ; d.
dojechaliśmy i już zaczyna padać. ; d.
jako, że ja kocham deszczyk siedziałabym non toper na dworze. ; d.
a ja później jeszcze burza przyszła, to już wgl. ; d.
ale nie, te lapsy mi nie pozwoliły ; /
ahahahahaha. ; d.
kłamstwa dziewczyn -.-
kazały mi sobie zdjęcia robić ! -.-
ahahahahaha. xd
yhym, me gusta malowanie się o 1 w nocy. xd.
A: przypomnijcie mi wieczorem, żebym zanim pójdę spać zmyła makijaż. ; d.
rano :
M: miałaś zmyć makijaż.
-.-
ahahahahaahahahahaha. ; d.
dużo z tej nocy nie pamiętam. xd.
ahahahahaha, nie wiem czemu. ; /
mega zajebista nocka. : )
sobota !
rano do 'Buchowa' i znowu się kąpiemy. ; d.
ahahahahahaha. ; d.
pojechałam do domu i na festyn ! ; d.
trochę nudno, więc postanowiliśmy iść do domu. xd.
po drodze -> deszczyk. < 3 .
caaaali mokrzy byliśmy. xd.
w końcu się wkurzyła, zdjęłam buty i szłam na boso. xd.
fuck yea !
śpiewanie na całą wioskę. ; d.
potem anity genialny pomysł, żeby wejść do rowu. xd.
ahahahahaha, cała ja. xd.
poszłam do domku, a tam co ?
cieplutkie kakałko, kocyk, lapek i napierdalamy w NFS . < 3 .
potem o 20 znowu na wieś !
spotkanie Olifii i Natalii. < 3 .
z nimi do lasku. xd.
i gadanie z Kacprem. ; d.
ahahahahahah, mega łach. ; d.
potem spotkanie Adama Adamczyka (ahahahahahahha) i Mazura. ;d.
xdd.
doobrze było. xd.
potem (godzina : 22.40) genialny pomysł, żeby iść z Kurą na CPN. ; d.
yhym, moja pomyłka -.-
ahahahahahah. xd.
yhym, na przypale albo wcale !
kilkugodzinny szlaban nie jest zły !
ekhem, pragnę coś ogłosić !
Pamela -- > szczęściara ! ( 3 znalezione kredki ! )
ja -- > pechowiec (kurva, jaki pech ; c )
dziewczyny wiedzą .
niedziela !
4 razy się przebierałam ! ; o
ahahahahahaha, potem na wieś. ; d.
było tak gorąco, że wkońcu przyszliśmy do mnie ( wolna chata ! ; D ) i mieliśmy oglądać horror. ; d.
ale robiliśmy inne rzeczy :
- siedzieliśmy na fejsie. ; d.
-graliśmy w kolocki. < 3
KLOCKI LOVE !
- robiliśmy sobie zdjęcia .
- przymierzaliśmy ciuchy .
- jedliśmy. ; d.
- obmyślałyśmy plan . ; d
i wiele innych. xd.
potem poszliśmy na wieś, bo ktoś miał przyjechać. xd.
i nasz plan wypalił. xd.
doobre. ; p.
Maaaksiu. < 3
potem po Kure poszliśmy. xd.
prawie przypał pod sklepem. -.-
duuuużo tych przypałów . ; c.
deszcz zaczął lać znowu. xd.
a potem grad. xd.
buurza było, prądu nie było, zajebiście było. ; d.
ahahahahahaahha, genialny pomysł, że nocka jest ; d.
no i była. ; d.
zaaajebioza. ; p.
od 23 do 1.30 na wsi. xd.
me gusta. ;d .
siedzimy w lesie, schizy takie były..
tak się pooraliśmy, że mała bania. ; o.
i potem poszliśmy do Kuroixa, a tam taki łach. xd.
ahahahahahaha, oglądaliśmy goło i wesoło. xd.
zajebioza !
MANOLO < 3333333333333333333333333333333333
http://www.youtube.com/watch?v=cg2LN05PXUo
< 33333333333333333333333333 !
` razem tak wiele, choć obiektywnie prawie wcale, ale piękna była każda chwila spędzona razem.
też tak czasem masz, że budzisz się już ze zjebanym humorem ? wkurza Cię wszystko co się rusza i oddycha, a gdy już zostajesz sam na sam z muzyką, płaczesz niekontrolowanymi łzami i coś od środka rozpierdala ci klatkę piersiową, tak z nieznanego ci powodu, a przecież wczoraj był tak zajebisty dzień.
bless, bless, bless !