ehhhh....

Leci już drugi miesiąc wakacji....

a ja czuje się tak jak by wczoraj było zakończenie...

parę miłych wypadów... to tu, to tam...

i tak czas zapieprza...

zaraz czas do szkoły...

i powrót do monotonni...

ostatni rok mogła bym z pewnością  zaliczyć do najbardziej udanego... , 

gdyby nie pewne wydarzenia......        

nie mam na myśli jedynie straty najbliższej mi osoby

ale  niestety wiele innych...            

jest jak jest...

mam jedynie nadzieję, że gorzej już nie będzie...

w przeciwnym wypadku...

obawiam się, że mogę nie dać sobie rady...

Z pewnością nie jest to najszczęśliwszy okres w moim życiu...

niemniej jednak... jest ktoś przymnie bez przerwy...

osoba na której mogę polegać praktycznie zawsze..

w tych trudnych i w tych przyjemnych chwilach..

dziękuje Ci za to skarbie...  nie masz pojęcia jak bardzo mi pomagasz, dla ciebie może i to normalne zachowanie.

Ale nie dla mnie,

gdyby nie ty... była bym wrakiem, a nie człowiekiem.