Najmłodsze z warszawsko - piaseczyńskich dzieci, Filip. Kochany śmieszek cioci :)
Dzisiaj mocno leniwa niedziela. Nawet mówić mi się nie chce, aż taka leniwa :P Czasem takie dni są potrzebne :)
W ogóle muszę przyznać, że wybieranie zaproszeń ślubnych wcale nie należy do najłatwiejszych :P Kosmos jakiś :P Ale odnoslam mały sukces - spośród miliona przejrzanych wzorów wybrałam 6. Teraz to już tylko chwila i będą zaklepane :) Łukasz miał rację, że umył od tego ręce :P