marzenia się spełniają. wreszcie się doczekałam i przyznać muszę- udział w takim meczu jest bezwartościowy i uważam, że każdy powinien to przeżyć. coś pięknego.. spodek jest stolicą polskiej siatkówki i wczoraj mogłam przekonać się o tym na własnej skórze. nasi chłopcy nie zawiedli, pokazali piękną walkę i dostarczyli ogromną dawkę niezapomnianych emocji. no i oczywiście- jesteśmy najlepszymi kibcami na świecie! niesamowite, jak bardzo ludzi potrafi łączyć zamiłowanie do tego sportu. darłam się jak głupia, skakałam jak szalona. tak, to był zdecydowanie jeden z najpiękniejszych dni, zaczynając od spotkań z siatkarzami pod hotelem, poprzez genialny mecz i kończąc na nocnym spacerze na bielszowice, cu-do-wnie
because I'm happy <3