Piątkowy wieczór wracała ze szkoły, cieszyła się końcem tygodnia. Chciała jak najszybciej dotrzeć do pokoju, szkolną torbę rzucić w kąt, wziąć słuchawki i odłączyć się od świata. Takie miała plany na wieczór. Jednak nagle wszystko się zmieniło zobaczyła ich razem on trzymał ją za rękę ona patrzyła mu w oczy. Na ten widok poczuła ogromną złość rozpłakała się i myślała jak on mógł. Niby nie byli razem ale oboje wiedzieli, że się kochają nie chcieli niczego zmieniać bo bali się, że to wszystko się zepsuje. Jednak tak widocznie myślała tylko ona. Nie wróciła do domu poszła nad zalew usiadła na skraju murku i patrzyła w toń wody przypomniała sobie te wszystkie chwile z nim tu spędzone te pamiętne wakacje kiedy się zakochała. Chciała żeby w tym roku było tak samo wspaniale. Zresztą tak planowali ona, on ich przyjaciele już omawiali długie dni na słonecznej plaży śmiech i niezapomniane rozmowy o wszystkim i niczym. Choć do wakacji pozostało jeszcze 88 dni to oni nie mogli się doczekać. Przynajmniej ona bo najwidoczniej jemu jest to obojętne tylko dlaczego nie powiedział, że ma już kogoś innego. Przecież rozmawiali o wszystkim byli wobec siebie szczerzy przynajmniej ona. Zadawała sobie pytanie dlaczego ją oszukał? Co ona ma czego ja nie mam? Głupie pytania-mówiła do siebie. Przecież ona jest piękna, pewna siebie, pewnie miła. Zresztą po co wymieniać wszystkie jej atuty wystarczy jedno słowo idealna. Zupełne przeciwieństwo mnie. Nawet nie mam prawa się z nią porównywać. Jestem nikomu niepotrzebna tylko przeszkadzam temu światu. Kolejny potok łez zalał jej twarz. Słońce zaczęło już zachodzić za horyzont. Powoli podniosła się z murku zakręciło jej się w głowie. Nie mogąc utrzymać równowagi upadła. Usiadła tym razem bliżej wody na zimnym już piasku niewidzącymi oczami zaczęła wpatrywać się w głuchą dal nie docierały do niej żadne głosy stała się niewidzialna przynajmniej chciał się taka stać. Nie znajdowała już dla siebie miejsca na tej ziemi. Wyjęła kartkę z torby i długopis napisała takie słowa: Uczucie mnie zabiło w tych realiach nie było miejsca na naszą miłość. Zostawiła torbę na brzegu, na niej kartkę a sama poszła na opustoszałe już molo. W tym samym czasie on zaczął się o nią martwić bo nie odbierała telefonu i nie dawała znaku życia. Postanowił pójść nad zalew miał nadzieję, że ją tam spotka. I nie mylił się zobaczył ją zapłakaną domyślił się, że ona już wie. Nie wiedział czy podejść bliżej czy lepiej nic już nie robić. Tymczasem ona usiadła na barierce wiatr rozwiewał jej włosy wyglądała pięknie, zamknęła oczy, głęboko odetchnęła, odwróciła głowę do tyłu zobaczyła go ,,Przeżyj to życie za mnie szepnęła i skoczyła, skoczyła w ciemną toń. On przestraszony podbiegł do brzegu zadzwonił po karetkę a sam rzucił się w odmęty by ją ratować jednak na próżno śmierć była szybsza. Ona już nigdy nie podniesie powiek na tym świecie. Gdy wyciągnął jej ciało na brzeg nie był już sam dookoła było pełno ludzi ale on ich nie widział. Zaczął krzyczeć żeby wróciła jednak to już nie mogło pomóc. Odciągnięto go na bok, łzy pociekły mu po policzkach. Odszedł od tłumu ludzi pragnął być teraz sam. Nagle ujrzał jej torbę i kartkę gdy przeczytał jej treść uświadomił sobie, że to wszystko przez niego. Załamał się, zamknął w sobie żył w smutku nie mogąc sobie poradzić z wyrzutami sumienia. Rok po jej śmierci wziął jej ostatnie słowa spisane na kartce i poszedł w to samo miejsce, w którym ona straciła życie. Pogoda była taka sama, cisza była przenikliwie smutna jakby pamiętała co tu się stało. Pod jej słowami z przed roku Uczucie mnie zabiło w tych realiach nie było miejsca na naszą miłość napisał: Bo przecież świat nie jest jeden skoro nie tu to w innej rzeczywistości będę z tobą i skoczył tak jak ona i nikt tak naprawdę nie wiedział dlaczego.
Inni użytkownicy: req12paolkaksniezka96misiek012bambiiik057maz44asdbkicia564aniasobkarolinanananana
Inni zdjęcia: Ślepowron slaw300* * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24