Najgorsza szczerość, najpiękniejsze kłamstwo czy milczenie? Której metody jesteście zwolennikami? Ja myślę, że nie warto oceniać, jeśli nie jest się proszonym o zdanie. Kolejna lekcja za mną, wcale nie z mojej winy. Szczerość za szczerość już nie działa w tym układzie. Co będzie dalej?
Idę poćwiczyć, coby znów sąsiadka z góry nie waliła po rurach.
Kto jeszcze nie widział nowego posta na blogu?
blog - nowy post!