Jessika obudziła się totalnie wypoczęta. Jej rodzice jeszcze spali, więc postanowiła przygotować śniadanie i zaparzyć kawę.
Gdy aromat świerzo parzonej kawy obudził jej rodziców byli zachwyceni i zajadali śniadanie ze smakiem.
Dzisiejszego dnia mieli w planach wypoczynek na plaży. Po południu Jessika przyłączyła sie do kilku dziewczyn, które grały w siatkówkę. Najbardziej polubiła Tanye, która miała 17 lat. Była ona szczupła, miała kasztanowe włosy do pasa i zielone oczy. Dziewczyny bardzo dobrze się dogadywały. Okazało się, że Tanya mieszka w mieście oddalonym 15 km od rodzinnego miasta Jessiki.
Na koniec dnia, gdy już zaszło słońce dziewczyny wymieniły się numerami telefonów.
- I jak kochanie, dobrze się bawiłaś w towarzystwie tych dziewczyn ? - Spytała ją mama, gdy spacerem wracali do hotelu.
- Tak, a najbardziej polubiłam Tanye. - Odpowiedziała i dodała : To ta, z którą poszłam po lody.
- Ah, no tak. Wydawała się miła. Cieszę się, że miło spędziłaś czas. - Powiedziała z uśmiechem jej mama.
- Ja również i nie mam nic przeciwko jeśli będziesz chciała wyjść z nią na jakąś zabawę. - Dodał jej tata.
- Naprawdę, mogę ? - Spytała Jessika nie dowierzając.
- Oczywiście, że tak. Pod warunkiem, że nie będziesz piła alkoholu i wrócisz do hotelu przed 1 w nocy. - Odpowiedział jej tata.
- Dziękuję tatku. Już do niej dzwonię. - Powiedziała uradowana, po czym zaczęła rozmowę.
" J : Hej Tanya. Miałabyś ochotę wyjść dzisiaj na jakąś zabawę ?
T : No hej, pewnie, że tak. Dobrze się składa, bo hotel, w którym jestem, urządził imprezę nad basenem.
J : Tak ? No to podaj mi adres i będę za jakieś pół godziny. Okey ?
T : No spoko. - podała jej adres i się rozłączyła. "
Jessika poszła pod prysznic, zrobiła sobie makijaż i ubrała się w srebne spodenki i czarną bokserkę.
Jeszcze tylko spięła włosy w luźny kok i zamówiła taxówkę. Tanya czekała już na nią w wejściu. Miała na sobie krótką sukienkę w drobne kwiatki. Jasny kolor sukienki kontrastował z jej ciemną karnacją. Wyglądała ślicznie. Tanya zaprowadziła ją nad basen i przedstawiła jej swoją starszą siostrę Monicę, z którą przyleciała tu na wakacje. Później Jessika poznała jeszcze paczkę jej siostry : Maxa, Daniele, Justina, Elenę i Troya. Troy był chłopakiem Monic i nie odstępował swojej dziewczyny ani na krok.
Jessika świetnie się bawiła. Poznała pewnego przystojnego hiszpana, który na szczęście mówił po angielsku. Miał na imię Antonio i był w jej wieku, ale niestety już jutro rano wyjeżdżał.
Przetańczyła z nim prawie całą imprezę. Gdy siedziała z nim przy barze i piła koktajl z papai ktoś poprosił ją do tańca.
To był Will. Jessika bardzo się zdziwiła. Spytała go co tu robi. A on z uśmiechem powiedział, że dzisiaj rano przyleciał z rodzicami.
- Dziwny zbieg okoliczności, że jesteśmy na wakacjach w tym samym miejscu
i w tym samym czasie. - Stwierdziła Jess.
- Może po prostu to przeznaczenie ? - Spytał poważnie Will.
- Mhm. Może. - Powiedziała Jessika i zatraciła się w tańcu z nim.
Wróciła do hotelu bardzo szczęśliwa. Wymienili się z Willem numerami telefonów. Obiecał jej, że rano do niej zadzwoni.
Nie mogła się już doczekać. Z uśmiechem na ustach zasnęła.
CDN.