Zdecydowanie nie potrafię regularnie prowadzić tego bloga, za co z całego serca Was, kochani czytelnicy (o ile ktoś tutaj jeszcze wchodzi), przepraszam. Ale przybyłam z kolejną częścią. I z góry mówię, nie wiem kiedy pojawię się z następną.
Odwracam się. Chłopak z kruczoczarnymi włosami, na moje oko 185 cm wzrostu. Mierzę go raz i drugi.
- Mogłabyś oddać mi piłkę? - pyta i dopiero teraz zorientowałam się, że trzymam ją w rękach.
- Uważaj, jak i gdzie ją kopiesz - rzucam piłkę w stronę chłopaka.
- Przeprosiłem, to było niechcący.
Ignoruję jego słowa i ponownie siadam, kontunuując czytanie artykułu.
- Nic Ci się nie stało? - pyta.
- Jak widać jestem cała odpowiadam szorstko. Możesz zostawić mnie samą? spoglądam na chłopaka.
Dopiero teraz zorientowałam się, że ma piękne oczy. Oczy koloru morskich fal, rozbijających się o brzeg skał. Oczy koloru pięknego błękitnego i bezchmurnego nieba. O kilka sekund za długo tak mu się przyglądam. O kilka sekund za późno opuszczam wzrok.
- Jeszcze raz przepraszam.
- Powtarzasz się mówię oschle.
- Mam na imię Kacper podnoszę wzrok i widzę jak chłopak trzyma wyciągniętą dłoń w moją stronę.
Zastanawiam się krótką chwilę, po czym odpowiadam:
- Znajomi mówią do mnie Lena i uściskam jego dłoń.
- Ej! My tu czekamy na Ciebie! słyszę podminowany głos, dobiegający z boiska.
- Do zobaczenia nowo poznany kolega uśmiecha się i już zaraz biegnie do pozostałych graczy.
Ostatnia lekcja. Ostatnie kilka minut do końca zajęć. I pierwszy dzień w szkole będzie już za mną.
Siedzę z głową spuszczoną i gubię się wśród swoich myśli. Czuję nagle jak ktoś mnie dotyka za ramię. Odwracam się. Siedzi za mną chłopak z blond długimi włosami. Wszyscy mówią na niego Bill, sama nie wiem dlaczego. Bez żadnego słowa podaje mi złożoną kartkę. Rozglądam się po klasie i widzę, jak Kamila uśmiecha się do mnie z drugiego końca sali. Prostuję się, po czym mój wzrok ląduje ponownie na liściku. W prawym górnym rogu widnieje moje imię napisane lekko ukośnymi literami. Otwieram go. Idziesz z nami (czyt. ze mną i Michałem) do Garażu na próbę? Garaż to dosłownie zwykły garaż, nie żadna nazwa jakiegoś klubu czy pabu. Uwielbiam chodzić tam z Kamilą i słuchać chłopaków, kiedy grają. Zepsół Michała robi sobie w garażu małe próby i spotykają się tam, kiedy tylko mogą.
Na dźwięk dzwonka wszyscy uczniowie pakują się, po czym opuszczają klasę. Podchodzę do Kamili.
- Dzisiaj nie dam rady, jakoś nie mam ochoty.
- Szkoda& - widzę, że zawiodła się na mnie. Zawsze razem tam chodziłyśmy.
- Przepraszam, ale muszę już iść. Odezwę się wieczorem, okej?
- Będę czekała na telefon.
Przytulam się do Kamili i rozchodzimy się w dwie różne strony. Ona w kierunku samochodu Michała, ja do& No właśnie, dokąd ja idę?
Przez kilka długich minut szłam przed siebie, nie myśląc gdzie i po co.
Moje nogi doprowadziły mnie do baru, w którym ostatnio byłam z Nikodemem. Wchodzę i, jak na złość, widzę go siedzącego przy barze.
Chcę się cofnąć. Chcę być sama. Nie chcę jego towarzystwa. Za późno zdecydowałam się wyjść. Już zdążył mnie zauważyć. Spogląda w moim kierunku i delikatnie się uśmiecha, a może to tylko mały grymas, nie wiem.
Zaprasza mnie gestem ręki, żebym usiadła na wolnym miejscu obok niego. Nie rozważając tej decyzji, choć nie chcę, to podchodzę i siadam.
- Miałem przeczucie, że Cię tu spotkam po tych słowach dopiero się zorientowałam w jakiej niezręcznej sytuacji jestem.
Nie wiem dlaczego tutaj przyszłam, a Nikodem myśli, że& Że przyszłam tu z nadzieją, iż go spotkam?
- Sama nie wiem co tu robię mówię prawdę.
- Napijesz się czegoś?
- Nie zaprzeczam zbyt szybko i energicznie niż przypuszczałam.
Odwracam głowę w kierunku Nikodema i widzę, że przez cały czas przygląda mi się. Patrzę w jego zielone oczy i nie mogę pojąć skąd w nich jest tyle opanowania, zrozumienia. Tak jakby znał odpowiedzi na wszystkie pytania, na które każdy człowiek poszukuje odpowiedzi.
- Przepraszam Lena, ja&
- Nie kończ przerywam mu. Naprawdę mam to gdzieś. Twój wybór mówię szorstko i po chwili mam wyrzuty sumienia.
Inni użytkownicy: req12paolkaksniezka96misiek012bambiiik057maz44asdbkicia564aniasobkarolinanananana
Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24