Mam w głowie drogi, całe ekspresówki i autostrady, estakady, które zostały dawno temu zasypane śniegiem i nie można się na nich doszukać choćby najmniejszego śladu użytkowania
Zostały sparaliżowane. Czekają na ciepłe dni, na słońce, które swoimi delikatnymi promieniami ogrzeje skutą lodem ziemię i stopi śniegi, odsłoni asfalt.
Skoczyłam z dużej wysokości na głęboką wodę nie biorąc po drodze koła ratunkowego. Ale tak jest mi dobrze, nie topię się a pływam. Bo nie zostało mi chyba tutaj już nic więcej do przetrwania, natomiast wszystko do przeżycia.
Noce zrobiły się tak ciche i spokojne, że nawet daleki głos mewy zdaje się być na wyciągnięcie ręki. Widzę ich białe skrzydła falujące leniwie na tle gwiazd (wciąż nie mogę się zdecydować, czy właśnie to tło jest moim ulubionym widokiem czy też to pokolorowane zachodzącym, wiecznie letnim słońcem). Wydają się być tak śpiące jak to miasto. Zmęczone lecz nadal cudownie piękne.
Powoli rozmarzam.
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700