mikro-objawień treść.. 

Ja : Obejmij mnie

Ola: Ty chyba głupia jesteś. 

Wszystko się zmienia.  Przęziębiona Gośka, leżała przez dwa dni jak placek w morzu osmarkanych chusteczek kichając przeciętnie co 3 minuty czytając filozoficzne książki.  Tak strasznie chciała iść na sanki, niestety musiała ograniczyć się do patrzenia przez okno na opadające płatki śniegu. Oczywiśie nie była sama, zawsze mogła się odezwać, do leżącego obok kota.  W sumie potrzebowała tego. Żeby przemyśleć wszystko gruntowanie. 

Co czyni baranek, widząc iż owieczka z którą  zawarł porozumienie, zawiera znienacka porozumienie z wilkiem ? Otóż baranek w odwecie zawiera porozumienie z panterą. Gdyby na tym się skończyło, to znaczy, gdyby w rezultacie tyh porozumień stało się to, co stać się powinno, to znaczy, gdyby wilk zjadł owieczkę oraz gdyby pantera zeżarła baranka byłoby Ok. Ale gdzie tam, oni trwają w swych opacznych porozumieniach i, co więcej, próbują zawierać, teraz już nie w odwecie, ale wiedzeni czystą nienawiśią, dalsze równie niestosowne porozumienia, a to z żabą, a to z papugą. I tak się w odwecie porozumiewają, i tak się w niechęci dogadują, i tak się w niechęci bratają, że zatracają się w sobie. 

            Jak bowiem może nie bardzo powszechnie, wiadomo, nadmierne porozumiewanie prowadzi do utraty tożsamości. Porozumiewanie za wszelką, czyli także cenę samego siebie, nie jest porozumiewaniem, jest ono zagładą. W każdym razie może prowadzić do zagłady. 

             Jeśli Polska tonie w bełkocie porozumienia, to niekoniecznie trzeba rezygnować z prób porozumienia. Wystarczy powstrzymać bełkot. 

                                                             To właśnie zrozumiałam podzas mojego "odpoczynku" a jutro wracam do żywych.