photoblog.pl
Załóż konto

Faza wkurwienia i rozpaczy

Nadeszła faza wkurwienia pomieszana z rozpaczą. Dzień 5 po rozstaniu. 

 

Nie poszłam dzisiaj do pracy, wzięłam urlop. Przez pierwszą połowę dnia płakałam i byłam załamana, bo mój mózg podsuwał mi obrazy JEGO z inną kobietą. Nie mogłam powstrzymać płaczu i zastanawiałam się dlaczego mnie to spotyka, chociaż wiem, że nie jestem sama na tym świecie i mam świadomość tego, że ludzie mają większe problemy a nie tylko ja mam załamane serce ale i tak zadawałam sobie to pytanie. Gdzie popełniłam błąd? Jako powód rozstania usłyszałam, że ON musi odnaleźć siebie, nauczyć się żyć samemu, bo nie widzi sensu w życiu, chce je posmakować. Domyślam się, że chodzi również o poznanie innych dziewczyn i próbowania z nimi tego i owego, bo byłam jego jedyną jak na ten moment poważną dziewczyną. Trochę mnie to obrzydza.. Czy tak wygląda życie? Ludzie muszą najpierw wszystkiego spróbować i się przysłowiowo "wyszaleć". Trochę nie rozumiem tej maksymy albo może ja po prostu jestem jakaś zjebana i czego innego oczekuje od życia. Nie wiem.. W sumie to nic kurwa nie wiem. 

 

Przez kolejną część dnia byłam wkurwiona, bo jedyne co miałam w głowie, to że ta świnia chce po prostu próbować seksu z innymi, zobaczyć jak to jest - chyba jestem trochę żałosna.. Mam problemy z jedzeniem, nie umiem nic w siebie wcisnąć chociaż naprawdę chcę. Jak już coś zjem to zaraz zbiera mi się na wymioty, codziennie wieczorem boli mnie głowa a przez cały dzisiejszy dzień jeszcze zaczął boleć mnie brzuch. :( 

 

Kiedyś usłyszałam, że żeby mieć zdrowy związek i się ze sobą zestarzeć to trzeba przede wszystkim naprawiać problemy a nie od nich uciekać. W naszym planie, w sumie to jego planie, bo ja przecież mam chuja do gadania, było ocieplenie naszych relacji i nauka spędzania czasu razem na nowo. Naprawdę tego chciałam, chciałam się postarać dla siebie i dla niego no ale niestety do tego nie doszło, bo przecież on był osobą decyzyjną i stwierdził jednak, że to nie m sensu. Ja zostałam postawiona przed faktem dokonanym.. I to właśnie też mnie wkurwia, wolał uciec niż spróbować. Czy zatem mogę założyć, że nie Kochał mnie już od dłuższego czasu? Chyba tak.. Tylko ja byłam tak głupia, że na coś liczyłam i wciąż w sumie liczę. Jestem sobą zażenowana. 

 

"Noszę w sobie większy ból niż ludzie myślą i chciałabym o nim opowiedzieć ale nie mam odwagi"

 

Dodane 5 godz. temu
53
Photoblog.PRO locomotiv Kobiety są silniejsze psychicznie. Jak sie na to wyje… to będzie zdezorientowany jak nigdy dotąd xD
5 godz. temu
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika obdartazemocji.