Wstając rano obudzę Cię dobrym śniadaniem po to,żebyś Ty mógł odwdzięczyć mi się zrobieniem pysznego obiadu.
Wyjazd za miasto,spacer po lesie z dala od codziennego bałaganu.Po powrocie wspólny prysznic i wycieczka do centrum handlowego na zakupy.
Z uśmiechem na twarzy wciągam Cię za rękaw do sklepu z butami.
Praktycznie do niego wepchnięty z grymasem pozorowanego niezadowolenia,w duchu cieszysz się razem ze mną.
"Kochanie,obiecałaś! Mieliśmy tylko kupić rzeczy do obiadu.Kolejna para nie jest Ci potrzebna:)Po chwili namysłu...
Ok,przymierz"
Uwielbiasz na mnie patrzeć kiedy myślę, że postawiłam na swoim i wygrałam ten jakże mało znaczący spór,którego tak na dobrą sprawę nigdy nie było.A przecież tego właśnie chciałeś,byc w tym sklepie,dzieląc ze mną każdą chwilę.
"Masz rację,jeszcze będzie okazja żebym je sobie sprawiła, Przecież to nic pilnego"
Oboje usatysfakcjonowani kierujemy się do supermarketu.Tutaj również jest przyjemnie.Bez wcześniejszych ustaleń ,zgodnie wrzucamy do koszyka produkty niezbędne do przygotowania spaghetti.Ja makaron,Ty pomidory,ja mięso,Ty przyprawy.
"Wiedziałeś na co mam dziś ochotę"
Przecież to tylko obiad,drobna rzecz,ale widzisz w moich oczach jakie to dla mnie ważne.
Płacimy i wychodzimy.
Na dworze zaskakuję nas zmiana pogody.Pada!Lekko przemoczeni wbiegamy do tramwaju.Oboje słusznie zauważamy,że niestety od przystanku do mieszkania mamy jeszcze kilkaset metrów.Nie martwiąc się wysiadamy i biegniemy co sił w nogach do domu.
Cali mokrzy szybko się rozbieramy,żeby uniknąć przeziębienia.
Suszysz mi włosy ręcznikiem.
Zakładam te szerokie spodnie dresowe w których po prostu mnie uwielbiasz.
Spinam włosy i bez słowa całuję Cię w policzek.
Tak jak obiecałeś,zabierasz się za obiad.
"Maleństwo,wstawiam pranie,wrzucasz coś do pralki...?"
W pośpiechu ściągasz z siebie jeszcze mokry T-shirt ,o którym zapomniałeś.Kolejny całus.
Po dwudziestu minutach podajesz do stołu.
Wymieniamy się spojrzeniami by po chwili zerwać się od niego i wskakując na łóżko zająć jak najlepszą miejscówkę do siedzenia przed tv,śmiejąc się przy tym od ucha do ucha.
Zmywanie.
Najedzeni po solidnym posiłku,kładziemy się i zasypiamy.
Wstając po godzinie,powoli szykujemy sie na nasz cotygodniowy wypad do kina.
"Pamiętasz,że w tym tygodniu to ja wybieram film?"
"No jasne,że pamiętam" Jakby czując,że tego potrzebujesz,otrzymujesz solidną porcję ciepłych buziaków.
Jak ręką odjął przechodzi Ci marudzenie co do wyboru repertuaru na ten wieczór.Bez wahania stwierdzasz,że"Nostalgia Anioła" to jednak nie jest takie złe rozwiązanie.
Wracając wtulam się w Ciebie bo zaczyna robić się coraz chłodniej.
Po wejściu do domu robię Ci herbatę,którą tak bardzo lubisz,a Ty po cichu szykujesz dla mnie niespodziankę.Gorąca kąpiel z dodatkiem olejków zapachowych.Zapalasz kilka świeczek i wychodzę.
Pod pretekstem zdjęcia prania wołasz mnie do łazienki.
"No kochanie,ściągaj te swoje szerokie portki i wskakuj,ja idę trochę pobiegać"
"Czyżby bieganie było ważniejsze od Twojej kobiety?:)"
"Zostań ze mną proszę,pobiegasz innym razem..."
Inni użytkownicy: sosna9876vorpenohhhhhhhhhmichaelpwguerix1234velerkaaajaxx80nataliastarr99agusiakowalikzaburzonykamil
Inni zdjęcia: Pati pati991gdJa pati991gdBrzozy w świetle poranka andrzej73Na kanałku pati991gdHej : ) ohhhhhhhhhPięknie pachnie bez :) halinam:) dorcia2700Kolczyki słoneczka otienPleszka slaw300932 photoslove25