photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 29 STYCZNIA 2014
404
Dodano: 29 STYCZNIA 2014

4.

4.

Tak bardzo bałam się spotkania z moimi starymi przyjaciółmi że uniknęłam go i udałam że ich tu po protu nie ma. Do wyjazdu było z każdym dniem bliżej i byłam pewna że udało mi się i nie zobaczę ich. Ale pewnego dnia gdy wracałam z babcią ze sklepu ktoś złapał mnie za rękę.

- Ała, to boli. - wypowiedziałam i popatrzyłam w twarz wysokiego mężczyzny, całkiem przystojnego bruneta o niebieskich oczach.

- To możliwe. Masz tak chudą dłoń.. - Babcia widząc to kiwnęła głową i poszła do domu. Gdu usłyszałam ten głos zamknęłam oczy bo czułam że moje łzy chcą wypłynąć. Spuściłam głowę w dół.

- Przepraszam. - Wydukałam cicho. Uwolniłam się od jego ręki, puściłam siatki z zakupami i rzuciłam mu się na szyję. Nie wiedziałam że aż tak bardzo mi go bratuje.

- Nata.. co sie stało? 

- Nic. 

- Jesteś bardzo chuda. 

- To nie anoreksja. - Wypowiedziałam pośpiesznie zbierając moje zakupy z chodnika. Arek pomógł mi.

- Wiem że nie. Ale nie daleka droga do tego.

- Wcale nie. - Arek odprowadził mnie  do domu. Rozmawialiśmy tak jak dawniej i cieszyłam się że mnie zaczepił. Zaprosiłam do potem do domu na herbatę. Dawno go nie widziałam bo strasznie się zmienił a nie rozmawialiśmy i nie pisaliśmy przez bardzo długi okres czasu bo zwykle żadne z nas nie miało czasu. Najczęściej rozmawiałyśmy z Klaudią. 

- Co ogólnie słychać u ciebie? - Zapytałam popijając herbatę w moim pokoju i siedząc z moim serdecznym przyjacielem pod kocem.

- Nic. Jakoś to leci. Staramy się zarobić coś ze siostrą żeby pomóc mamie. To tu to tam coś kombinujemy. 

- No tak.. - Wypowiedziałam sucho. Nie wiedziałam co powiedzieć dla tego do przytuliłam. Ciężką miał sytuację. Jego ojciec się zabił i zostali sami we troje. Kasy jest niewiele i starają się jak mogą. 

- A co z Duśką? - Zapytałam choć w głębi duszy wcale nie wiedziałam czy chce wiedzieć.

- Nie wiem. 

- Jak to nie wiesz?

- Normalnie. Nie rozmawiamy. Odsunęła się.

- Czemu? - Nie wiedziałam o co chodzi. Czułam się bardzo źle.

- Bo stwierdziła że to już nie to co wcześniej. Znalazła nowych przyjaciół. Zostawiła mnie.

- Nie wierzę.. 

- Tak było.

- Przykro mi.. Bardzo.

- W porządku. - Uśmiechnął się i przez resztę dnia rozmawialiśmy, śmialiśmy się i wygłupialiśmy aż w końcu ok 22 wrócił do domu. Na duszy czułam się lekko i ciepło. Bardzo za nim tęskniłam, ale też bolało mnie serce po tej sprawie z Duśką. 

 

CDN.

Komentarze

mojeopowiadania14 Fajnie się czyta to opowiadanie. ;)
Ciekawi mnie jak potoczą się jej dalsze losy. ;)
29/01/2014 20:32:26
nuuttella obiecuję coś jeszcze dodac w najbliższym czasie ale nie wiem kiedy to będzie bo czasu coraz mniej :c
01/02/2014 20:00:36