World! The time has come to...
Więc ujmując to krótko... Jest ŹLE!!! Znaczy nawet nie mam powodu, aby tak mówić. W każdym razie nie oficjalnie. To smutne ile rzeczy się pozmieniało. Ludzie, relacje, fandom. Mam wrażenie, że to wszystko z mojej winy. I po części tak jest. Na ludzi nie mam wpływu, gdybym ich nie poznał relacje by się nie zmieniły, gdybym się nie odsunął nie zbliżyliby się tak do siebie. Gdybym nie przyłączał się do fandomu nie rozpadłby się. Emuję. Na potęgę. Nic na to nie poradzę. Ale może KTOŚ poradzi...
A plusy życia to:
-Mam wi-fi (All day all night anime @.@)
-Skowyra dziś u mnie
-,,Ktoś'' ;3
Wielka kapłanka, bezduszny kat
Boży posłaniec, niechciany gość
Szkarłatna pani w podartej szacie
Wcześniej czy później przywitasz ją...
Delirium - ,, Śmierć''