28.11.14r.
Nie wiem ile wytrzymam z pisaniem tutaj. Pewnie mi się znudzi i przestanę, ale jestem zdania że zawsze trzeba próbować. Tyle mam myśli że mogłabym książkę napisać. A jednak wiem, że brak mi wytrwałości. Mam dużo nauki a za mało czasu, za dużo pracy za mało przyjemności i wciąż za mało mi czegoś w tym życiu. Za mało miłości bo zaraz odchodzi, za mało imprezowania (czyt. Brak ) bo za mało pieniędzy, za dużo wymagań od otoczenia za mało wszystkiego by je spełnić.
29.11.14r.
Zauważyłam swoje zmarszczki. Na czole, zaraz nad brwiami. Jezu, mam dopiero 21 lat ! Nie chcę wyglądać jak staruszka. Od wypłaty czyli od jutra zapisuję się na siłownię ( jak za dawnych czasów) . Miałam przerwę w ćwiczeniach 5 miesięczną, więc może jeszcze jest zachowana pamięć mięśni i kondycja. Chcę mieć coś z życia. Moje dni lecą jakbym była chomikiem w klatce. Jem, biegam w kołowrotku ( czyli jestem w pracy), śpię. Na szczęście nie mieszkam w klatce& już nie. Był czas że żyłam w cudownie urządzonej klatce gdzie poidełko było pod dostatkiem i miseczka z jedzeniem. To znaczy nie musiałam pracować a miałam co chciałam ale Nie byłam szczęśliwa. Jeszcze tylko nie wiem na którą siłownię się zapisać w jakim miejscu Szczecina. Nie chce mi się iść do pracy& ale jeszcze dziś i jutro a później dzień wolny więc czekam z niecierpliwością.
Właśnie włosy zamoczyłam w wosku.
Niedługo święta. Muszę kupić mamie jakiś zestaw w Douglas. No i muszę ograniczyć jedzenie bo ciągle czuję się gruba.. brzuch mi wystaje&
01.12.14r.
Wczoraj dostałam wypłatę i zapłakałam. Brzmi śmiesznie ale nie mam na życie a zapierdzielałam cały miesiąc rezygnując ze wszystkiego spotkań, przyjemności, znajomych, rodziny. Zapłaciłam za ten miesiąc mieszkania tu w Szczecinie. Ale wracam , chyba wracam. Rzucam pracę i wracam tam gdzie będę mogła chodzić na siłownię, mieszkać, uczyć się do egzaminów i uczyć się niemieckiego bo w wakacje wyjeżdżam do pracy. Oczywiście za ludzkie normalne pieniądze a nie za grosze jak tu w tej zapyziałej dziurze gdzie ludzie się biją o ser za 1,99 w promocji, a Niemcy i czarnoskórzy ludzie patrzą z uśmieszkiem sięgając po drogie czekoladki i chodząc do home & you. Oczywiście nie żałuję że tu przyjechałam dużo mnie to życie nauczyło. Znam wartość pieniądza mimo że myślałam że już poznałam wczesniej.
04.12.14r.
Zdecydowałam że jak nie znajde lepiej płatnej pracy to wracam do siebie gdzie będę mogla uczyc się niemieckiego ze względu na chec pracy w wakacje w Niemczech , chodzila na silownie jak dawniej i mogla mieć czas na nauke , mówiąc także o tym ze będę miala ciala do masowania żeby moc zaliczyc masaz. Dzis ostatni dzien w pracy. Ucze się bo mam probny egzamin w sobote, i ustne odpowiadanie z nadmiernego owłosienia i sposobow ich depilacji. W sobote nocuje u mnie Ala. Zrobimy zdjęcia i piwo. W niedziele wracam na kamien, by mieć możliwość nauki masazu. Może zabiore się z Lukaszem? To dlugi i obszerny temat, ale jedno jest pewne . Nie czuje nic do niego poza zalosnie malym sentymentem. Nie ma dużych emocji , ale lubie wiedziec ze jakby co to mogę się z nim skontaktowac.
06.12.14r.
Mikołajki. Mama zawsze wkładała pod poduszkę gazetę, owoce i słodycze. Jest 19:16 , kupiłam sobie trzy michałki z Wawelu. Miałam dziś nie siedzieć sama tylko z kolezanka. Nie wyszlo. Mialam pojechac gdzies z druga kolezanka tez nie dala rady. Troche mi samotnie. Zycie tutaj nie rozni się niczym od Zycia w mojej miejscowosci. Tylko tyle ze jest drogie, nie mam co jesc, i jeszcze bardziej jestem tu samotna. Jedyne co mnie tu trzyma to tydzień do przepracowania po podpisaniu wypowiedzenia i niechęć przewożenia znowu swoich rzeczy stad na kamien&ale mam dzis dobry dzien w szkole. Zdalam egzamin probny, mialam dzis nalozona maske algowa i zabieg na oczy ( maska algowa wyciszająca skore twarzy bo wypalilam ją używając za duzo preparatow na pierwsze zmarszczki), dostalam 4 z egzaminu z pracowni kosmetycznej i z pracy pisemnej. Jestem z siebie zadowolona. on jest w Szczecinie ale& z jego postawy wynika ze mi się bardziej chce z nim spotkac jak jemu ze mną. Chyba nic mnie tu nie trzyma. Nikt by za mną nie tęsknił prócz Mamy.
I nawet nie kontroluje już chwili gdy splywa lza po policzku. Jak glupia przegladam zdjęcia.
10.12.14r.
Stwierdziłam ze w tych czasach człowiek może czuc się bezpiecznie jedynie wtedy gdy ma pieniadze.
11.12.14r.
Nie wiem czy to poprawne co pomyślałam ale to prywatne notatki. Pozbierałam obrazy mężczyzn na których zwracam uwagę są to nietypowi mężczyźni. Podobni do Kurta Cobaina czyli podobni do kogos z kim bylam- dłuższe wlosy blond i bródka (choc cale Zycie myślałam ze to okropne ) do czasu gdy poznalam D. Ludzie którzy SA do niego podobni zwracaja moja uwage. Czyzbym naprawde kochala w wieku 17 lat?
I znowu słucham metallice i przypominam sobe jak on mi to puszczal u siebie w czterech ścianach pokoju z bladoczerwonymi ścianami i barowym krzesłem. Zawsze jak sobie przypominam jego oczy się uśmiecham. Boze, to taki nieudacznik!
Chyba po prostu mi się nudzi. Pojde poczytac książkę.
P.s. ale i tak zapuszcze wlosy Az do bioder. Tak jak slowianka czy cos tam
https://www.youtube.com/watch?v=zx_dTSPzXlk
Inni użytkownicy: janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooo
Inni zdjęcia: Jedna z wielu Pasji jabolowekrwiKwiecień najprawdopodobniejnie... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24