photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 MARCA 2013

;)

 

Hej misie ;)

Nadchodzi dla nas cięższy czas, ale nie mówię, że troche wolnego i luzu z okacji świąt się nie przyda ;)

Kończy się marzec, a co z tym idzie koniec pierwszego miesiąca realizacji mojego 'planu'. Pomimo kilku słabych dni względem słodyczy, jestem bardzo zadowolona - każdego tygodnia (moge to podsumowac już, jestem pewna że do końca bieżącego też sie wywiążę ;) realizowałam swoje założenie, czyli 4x trening. 

Pomimo całego szału na Chodakowską, czy mel b pozostałam wierna Jilian Michaels i jej 30 Day Shred. Może co poniektórzy w tym miejscu moga się śmiać, że to przecież tylko 25 minut i to wliczając 'rozgrzanie' i 'ochłodzenie'. Tym bardziej, że program na 30 dni rozbiłam sobie na trzy miesiące i nie ćwicze dzień po dniu. Stwierdziłam, że tak będzie lepiej dla organizmu i długotrwałych efektów. Może. Ale nawet przy takich okolicznościach i normlanym jedzieniu muszę Wam powiedzieć, że już widzę efekty. Jędrość ciała, twardsze mięśnie, podniesiona pupa (wreszcie <3), bardziej płaski brzuch i niesamowita poprawa kondycji. Jestem zadowolona, choć to dopiero 1/3. Dla mnie wysatrczająco. Jeśli chcecie czegoś więcej o tym programie to zajrzyjcie tu: 

http://lifestylescrapbook.blogspot.com/2012/11/30-day-shred-z-jillian-michaels.html

Dobry opis, a w dodatku zdjęcia przed i po ;)

Polecam, bardzo!

 

No, to trzymajcie się w swoich podstanowieniach :)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

thewaytolivelife Ciesze się, że dobrze Ci idzie <3 Zastanawiam się nad tymi ćwiczeniami, ale nie wiem czy mimo wszystko nie pozostać przy mel b i moich brzuszkach :D
Święta Wielkanocne są "latwiejsze" od Swiąt Bożego Narodzenia, więc nie mam jakiś większych obaw. Jedynie pewnie będę zmuszona zjeść dużo u babci, a w pozostałe dni, gdy będę w domu pozwolę sobie na tylko troszkę więcej i tyle :)
26/03/2013 20:25:23
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika nouspapillons.