Witam ponownie
Od listopada mnie nie było. Przytyłam, przytyłam do wagi 66 kg. Jestem kompulsowiczkom. Napady mnie niszczą.. niszczą mnie fizycznie i psychicznie. Boję się każdego dnia. Boję się jedzenia, tak bardzo go nienawidzę a z drugiej strony - kocham. Chcę to zmienić, staram się to zmienić.. Ale jest mi cholernie trudno. Nie mam wsparcia. Nienawidzę siebie. Nienawidzę swojego ciała. Chcę sobie udowodnić, że potrafię coś z tym zrobić.
Od jutra (09.04) do piątku (12.04) robię sobie akcję: NIC NIE JEM PO PRZYJŚCIU ZE SZKOŁY ! Rano będę zjadała śniadanie a w szkole jedną kanapkę. Muszę się oczyścić. To mój pierwszy cel.
Mam nadzieję, że mnie pamiętacie? ;*